"W tym roku w porównaniu z rokiem 2022 popyt na usługi transportowe jest wyraźnie niższy. W zależności od firmy spadki wahają się od 15 do nawet 20 proc. Przekłada się to na problemy finansowe sektora. Nasza baza danych odzwierciedla tę tendencję, bo w ciągu zaledwie roku zadłużenie przedsiębiorstw z branży TSL wzrosło o 155 mln zł" - powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.
Łączne zadłużenie branży TSL wynosi 1,3 mld zł. Średnio jedna firma z tego sektora ma do zapłaty 44,3 tys. zł. To o 4,4 tys. zł więcej niż rok wcześniej. W tym czasie przybyło także 670 podmiotów, które mają problemy finansowe. Dziś w KRD widnieje 29,3 tys. dłużników zajmujących się transportem i gospodarką magazynową.
Gros zaległości obciąża firmy zajmujące się transportem drogowym towarów - mają one do oddania miliard złotych. Tych dłużników jest też najwięcej - niemal 21 tys. Długi przedsiębiorstw zajmujących się przewozami pasażerskimi wynoszą 128 mln zł. Ma je 4,4 tys. podmiotów. Magazynowanie i działalność usługowa wspomagająca transport to nieco ponad 107 mln zł. Liczba dłużników w tym segmencie to 2,2 tys. podmiotów.
Wśród dłużników z branży TSL najliczniejszą grupę stanowią jednoosobowe działalności gospodarcze. Wg KRD nie powinno to dziwić, gdyż sektor ten od lat uchodzi za jeden z najmocniej rozdrobionych. Małe firmy są zadłużone na 854,8 mln zł, a suma ta rozkłada się na 21,8 tys. podmiotów.
"Przedsiębiorstwa zajmujące się transportem i gospodarką magazynową najwięcej niezapłaconych zobowiązań mają wobec instytucji finansowych - banków, firm faktoringowych, leasingowych i ubezpieczeniowych - to aż 500 mln zł. Drugie w kolejce do odzyskania pieniędzy są fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli, przede wszystkim banków. Czekają one na zwrot 392 mln zł. Przedsiębiorstwa TSL powinny także zapłacić 120 mln zł branży handlowej, w tym 32,7 mln zł za sprzedaż hurtową paliw. 56 mln zł są winne innym firmom transportowym" - czytamy dalej.
Także przedsiębiorstwa z branży TSL bywają wierzycielami. Klienci powinni im zapłacić za usługi ponad 381,2 mln zł. To prawie 1/3 tego, co same muszą oddać kontrahentom.
(ISBnews)