Interpretacja wskaźników makroekonomicznych i korelacji zachodzących między nimi nastręcza analitykom coraz więcej trudności. Dotychczasowe doświadczenie, oparte na przeszłych zjawiskach, przestało się sprawdzać. Dlatego też trudno wnioskować o trendach. Wynika to przede wszystkim z niestabilności czynników zewnętrznych oraz niespodziewanych zjawisk, które powodują zakłócenia prognoz, bazujących na danych historycznych oraz stabilnych powiązaniach między nimi.

ikona lupy />
Halina Brdulak Katedra Zarządzania Międzynarodowego, Kolegium Gospodarki Światowej, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie / Materiały prasowe

Wprowadzenie sztucznej inteligencji, założenia o nieliniowości zdarzeń oraz podejście scenariuszowe może poprawić w pewnym stopniu prawdopodobieństwo prognoz. Dodatkowo może to być również sygnał, że tradycyjny sposób oceny kondycji gospodarki, oparty na wskaźnikach PKB i powiązanych z nimi – wskaźnikach inflacji, stopie bezrobocia, tempie wzrostu przemysłu i usług oraz handlu zagranicznym, nie jest wystarczający. Wprawdzie ekonomiści i ekonomistki już wcześniej sugerowali uwzględnienie HDI (Human Development Index) jako składowej do oceny poziomu rozwoju gospodarczego – jednak nadal w analizach dominują czynniki finansowe jako punkt odniesienia. Poniżej wskazano kilka prognoz w oparciu o powyższe wskaźniki oraz podejście scenariuszowe, przy zastrzeżeniu, że ich dokładność zostanie zweryfikowana w oparciu o dane rzeczywiste.

Wydarzenia, które w największym stopniu wpływają na kondycję branży TSL, były związane w przeszłości z pandemią, natomiast te teraźniejsze dotyczą wojny w Ukrainie i raportowania ESG

Reklama

Według prognoz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (pie.net.pl, dostęp 28.04.2024) wzrost PKB w Polsce w 2024 r. wyniesie 2,6 proc., a w 2025 osiągnie 4,1 proc., gdy stopa inflacji utrzyma się na jednocyfrowym poziomie – 3,6 proc. w 2024 r. i 4,6 proc. w 2025 r. Wzrost w 2024 r. (z 1 proc. w IV kw. 2023 r. do 2,2 proc. w I kw. 2024 r.) jest zasługą zwiększenia konsumpcji i poprawy aktywności w przemyśle. Zarówno inwestycje, jak i eksport kształtują się na dość niskim poziomie, co jest również skutkiem słabej koniunktury krajów Unii Europejskiej. Stopa bezrobocia w styczniu 2024 r. (szacunki na bazie ankiet Eurostatu) wyniosła w Polsce 2,9 proc. (drugi najlepszy wynik po Malcie). Europejski Bank Centralny zrewidował natomiast w dół, o 0,2 p.p., prognozę wzrostu PKB w 2024 r. dla strefy euro do poziomu 0,6 proc. (realny PKB). Rewizja prognozy wynikła z gorszych, niż się spodziewano, danych makroekonomicznych w IV kw. 2023 r. (Projekcje makroekonomiczne ekspertów EBC dla strefy euro, marzec 2024, wuropa.eu, dostęp 29.04.2024). Na czynniki wzrostu mają się składać przede wszystkim spożycie prywatne, dynamika wynagrodzeń i wzrost zaufania konsumentów. Ceny surowców – ropy i gazu – utrzymają się na niższym poziomie w związku ze zmniejszonym zapotrzebowaniem przemysłu, mimo ogłoszenia w listopadzie 2023 r. przez OPEC+ ograniczenia dostaw. Ceny energii elektrycznej również uległy rewizji w dół. W przypadku uprawnień do emisji dwutlenku węgla EU ETS – nastąpił spadek cen o ok. 27 proc. w stosunku do wcześniejszych prognoz. Z kolei ceny surowców nieenergetycznych wzrosły ze względu na krótkoterminowe zawirowania dotyczące cen miedzi oraz kakao (zakłócenia dostaw z Afryki Zachodniej).

Skutki napięć dla dostaw i handlu

Z kolei światowy wzrost PKB, według EBC, ulegnie niewielkiemu osłabieniu – do 3,4 proc. w wyniku zacieśnienia polityki pieniężnej. W latach 2025–2026 ma dojść do kolejnego obniżenia, 3,2 proc. na poziomie rocznym (nieco poniżej średniej z ostatniej dekady). Natomiast dynamika handlu światowego ma ulec niewielkiemu zwiększeniu do 2,8 proc. w 2024 r., a w kolejnych latach – do 3,1 proc. (2025) i 3,2 proc. (2026). Jednak ten scenariusz zakłada stabilizację sytuacji w rejonie Morza Czerwonego. Obecnie istnieje znaczna nadpodaż statków, w portach nie tworzą się zatory, ale popyt na towary utrzymuje się na niższym poziomie.

Wobec zakłóceń popytowych i niepewności co do terminów dostaw rośnie zapotrzebowanie na usługi magazynowe. Popyt zewnętrzny wobec strefy euro w 2023 r. był niższy niż wcześniejsze oczekiwania, głównie jako efekt zmniejszenia zapotrzebowania sektorów produkcyjnych ze strony Wielkiej Brytanii i Europy Środkowo-Wschodniej. Przewiduje się, że stopa bezrobocia w strefie euro wzrośnie do 6,7 proc. w 2024 r. i lekko się obniży w 2025 r. Do analiz EBC wprowadzono również scenariusz, zakładający nasilenia się walk w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. W następstwie ataków Huti na statki wpływające przez cieśninę Bab al-Mandeb na Morze Czerwone w kierunku Kanału Sueskiego wolumen transportu tranzytowego zmniejszył się o ok. 70 proc. W tym scenariuszu zakłada się, że poważniejsze zakłócenia potrwają do końca III kw. 2024 r. Jednocześnie przyjmuje się, że konflikt nie rozszerzy się na kraje – głównych producentów ropy, co mogłoby prowadzić do częściowego zamknięcia cieśniny Ormuz, przez którą odbywa się transport ok. 20 proc. wolumenu ropy. W przypadku Kanału Sueskiego jest to ok. 12 proc. światowego wolumenu ropy i 10 proc. światowego handlu morskiego. Tak więc w sytuacji zakłóceń w tym rejonie wzrasta ryzyko związane ze wzrostem cen ropy, z cenami frachtu (konieczne wybieranie drogi dłuższej wokół Przylądka Dobrej Nadziei), wydłużeniem czasu dostawy (o ok. 30 proc. w przypadku połączeń Azja–Europa) i zwiększeniem poziomu niepewności, w szczególności w przypadku sektorów bazujących na niskich poziomach zapasów.

Bank Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku opracował indeks (GSCPI), będący przybliżoną miarą zakłóceń (napięć) w światowych łańcuchach dostaw. W celu identyfikacji skutków konfliktu na Morzu Czerwonym eksperci ECB wykorzystali przypadek zablokowania Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Green w 2021 r. W efekcie, w porównaniu z prognozami bazowymi z marca 2024 r., dynamika handlu światowego w 2024 r. zmniejsza się o 1,1 p.p., a w 2025 r. – o 0,5 p.p. Jednak skutki realizacji powyższego scenariusza będą miały większy negatywny wpływ na strefę euro ze względu na wyższy stopień integracji z światowymi łańcuchami dostaw i większe narażenia strefy euro na zakłócenia w Kanale Sueskim. W 2024 r. dynamika eksportu byłaby mniejsza o 1,3 p.p., a w 2025 r. – o 0,8 p.p.

Natomiast z badań prowadzonych przez Dun&Bradstreet pod koniec 2023 r. wśród menedżerów (Few executives believe their supply chains can respond quickly to disruptions – Supply Chain Management Review, smcr.com, 26.04.2024) wynika, że tylko 17 proc. liderów światowych łańcuchów twierdzi, że ich firmy są w stanie zareagować na zakłócenia w przepływach w ciągu 24 godzin. Z kolei 67 proc. potwierdziło, że jest „niezbyt zadowolonych” z czasu reakcji swojej firmy. Średni czas reakcji na wydarzenie został oceniony na 5 dni. Najwyżej swoją odporność oceniali respondenci z sektora produkcji (47 proc. odpowiedzi), najniżej z handlu detalicznego (29 proc.) i przemysłu lotniczego(27 proc.). Około jedna czwarta respondentów planuje przejście na nowe technologie w kolejnym roku, a jedna trzecia – zakup systemów, które pozwalają na „orkiestrację” całego łańcucha dostaw, wykorzystując sztuczną inteligencję. Nieco ponad jedna trzecia uważa, że obecnie na rynku jednak brakuje takich dostawców.

Zastosowanie systemów do orkiestracji nie do końca oznacza jednak znaczący wzrost wydajności łańcucha dostaw. Taki istotny wpływ jest oceniany przez 53 proc. badanych, gdy skromny wpływ oceniło 44 proc. I tak jak ponad 60 proc. firm uznaje obecnie, że ich łańcuch ma cechy, które pozwalają na utrzymanie przewagi konkurencyjnej w jakimś obszarze, to jednak ten optymizm spada do poziomu niespełna 50 proc, gdy są pytani o najbliższą przyszłość (1–3 lata). Jak widać z powyższych analiz – poziom niepewności na rynku można ocenić jako wysoki, o czym świadczy m.in. polaryzacja odpowiedzi. Dodatkowo brakuje systemów i narzędzi, które pozwalają na wykorzystanie sztucznej inteligencji do poprawy bezpieczeństwa. Jednocześnie skutki zastosowania sztucznej inteligencji nie są jeszcze do końca rozpoznane.


Analiza wyników rankingu TSL

Przychody za sprzedaży TSL w grupie firm (65), które zdecydowały się wziąć udział w rankingu, obniżyły się średnio o 8,9 proc. Jednak barometr optymizmu utrzymał się na poziomie podobnym jak w zeszłym roku. Można wnioskować, że mimo trudności gospodarczych, które tym razem nie ominęły branży TSL, nadal menedżerowie uznają, że perspektywy są umiarkowanie pozytywne. Zatrudnienie praktycznie się nie zmieniło (niewielki wzrost na poziomie 0,5 p.p.), jednak rentowność uległa zmniejszeniu r/r o prawie 50 proc., osiągając poziom 2,5 proc. W tym czasie wydatki na systemy IT zmniejszyły się o 4,7 proc. i stanowiły średnio 2, 6 proc. przychodu przedsiębiorstwa.

W przypadku pierwszych 10 firm jedynie 3 z tej grupy zanotowały wzrost. Związane to było albo z branżą, którą reprezentowały, albo też z działalnością, na którą był duży popyt w poprzednim roku (głównie magazyny). Kapitał polski (100 proc.) jest reprezentowany w tej grupie w przypadku 3 firm, pozostały pochodzi z krajów Unii Europejskiej: Francji, Niemiec, Holandii, Danii. Jako główny obszar działania zostały wskazane usługi logistyczne (w przypadku 7 firm), spedycja (2 firmy) i magazynowanie (1 firma).

Obszar działania firmy jest jednym z kryteriów zarządzania ryzykiem. W przypadku przedsiębiorstw działających głównie na terenie Europy, która w największym stopniu była objęta kryzysem w 2023 r., przychody uległy zmniejszeniu średnio o ponad 15 proc. Natomiast zatrudnienie wzrosło o niespełna 3 proc. Analiza została przeprowadzona na grupie 28 firm.

Jednocześnie skutki kryzysu europejskiego najsilniej odbiły się na kondycji firm małych, zatrudniających do 49 osób. W tej niewielkiej grupie (7 przedsiębiorstw) średni spadek przychodów przekroczył 26 proc. W grupie firm średnich (do 250 osób, 24 firmy) – 13 proc., a w przypadku dużych (ponad 250 osób, 33 firmy) – 8 proc. Jeśli jednak włączymy do analiz kryterium wielkości przychodów – rozkład jest nieco inny. Dla firm (9 podmiotów) osiągających od 10–49 mln przychodów z działalności TSL spadek wynosi 3,5 proc., a zatrudnienie w tym przypadku również maleje o 2,5 proc. Znaczący jest spadek rentowności w tej niedużej grupie – z 9 proc. w 2022 r. do 3,8 proc. w 2023 r. (te dane podało 8 firm). W kolejnej grupie (do 200 mln zł przychodów rocznie, 21 firm) – można zauważyć obniżenie przychodów o ponad 15 proc. średnio i rentowność na poziomie 2 proc. (z 3,75 proc. w 2022 r., dane dla 16 firm). W ostatniej grupie (ponad 200 mln zł przychodu rocznie, 35 firm) – spadek przychodów wyniósł nieco ponad 8 proc., przy czym zatrudnienie rosło o niespełna 1 proc. Wskaźnik rentowności obniżył się również r/r do 2,85 proc. (z 4,7 proc. w 2022 r., dane dla 18 firm). Ponieważ amplituda wyników jest duża, są obserwowane zarówno duże spadki, jak i wzrosty przychodów, średnie nie zawsze mogą odzwierciedlać tendencję.

ikona lupy />
Wskaźnik optymizmu branży TSL w Polsce w latach 2009-2024 / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

W grupie realizujących usługi logistyczne, oparte na e-commerce (31 przedsiębiorstw), spadek przychodów wyniósł 6,8 proc., mniej niż średnia dla wszystkich firm. Zatrudnienie praktycznie utrzymało się na podobnym poziomie (lekki spadek o 0,3 proc.). Natomiast w pozostałej grupie (34 przedsiębiorstw), która nie wykazała w swojej ofercie usług e-commerce – spadek był znacznie większy – prawie 14 proc. r/r. W tej grupie wzrosło również zatrudnienie, średnio o prawie 5 proc. Dla 15 firm, które zanotowały wzrost sprzedaży w kanale e-commerce w 2023 r. w stosunku do 2022 r. – średni spadek przychodów wyniósł 4,2 proc. Można domniemywać, że zwiększenie udziału tego kanału w sprzedaży wielokanałowej powoduje lepszą adaptację do warunków kryzysowych w gospodarce. Powyższy wniosek znajduje potwierdzenie w wynikach przedsiębiorstw, które zdecydowały się skorzystać z platform internetowych w szerokim zakresie i zmienić swoją strategię działania. Zanotowały one średnio 8-proc. wzrost przychodów z działalności TSL. Wprawdzie liczba takich przedsiębiorstw jest niewielka (8) i nie uprawnia do generalizacji, jednak można zauważyć pewien trend, który warto wziąć pod uwagę przy dalszym rozwoju przedsiębiorstwa. Istotnym elementem zmiany jest stopień wykorzystania platform. W przypadku firm, które tylko częściowo korzystały z tej możliwości (13) – spadek przychodów wyniósł prawie 19 proc., gdy wśród firm, które nie uwzględniły tego kanału (44) – niespełna 14 proc. Jak widać z powyższych analiz, tylko radykalna zmiana strategii (rewolucyjna, a nie ewolucyjna) w warunkach kryzysu wiąże się z oczekiwanym efektem. Należy jednak uwzględnić, że zmiany rewolucyjne związane są również ze zdecydowanym wzrostem ryzyka.

Największe wyzwania

Wydarzenia, które w największym stopniu wpływają na kondycję branży TSL, były związane w przeszłości z pandemią, natomiast te teraźniejsze dotyczą wojny w Ukrainie i raportowania ESG. Ich wpływ jest bardzo różnie oceniany przez firmy, które wzięły udział w rankingu. Efekt pandemii jako czynnika przyspieszającego proces transformacji (oceny pozytywne i raczej pozytywne) wskazuje 57 proc. przedsiębiorstw, jednak aż 24 proc. ocenia ten efekt jako negatywny. Jednak odnośnie do najbliższej przyszłości (perspektywa roku) proporcje te ulegają zmianie – aż 48 proc. wskazuje odpowiedź raczej negatywny i zdecydowanie negatywny. W przypadku konfliktu w Ukrainie efekt negatywny wskazuje 69 proc. firm (suma odpowiedzi: raczej negatywny i zdecydowanie negatywny). Jednak odnośnie do przyszłości procent negatywnych wskazań zmniejsza się do 55. Największą zagadką dla firm jest raportowanie ESG, gdzie liczba wskazań na odpowiedź „trudno powiedzieć, jaki będzie efekt” wyniosła aż 29 proc. Natomiast 15 proc. na tyle obawia się tych zmian, że uważa, iż znikną z rynku. Największe obawy budzi to wśród firm wskazujących jako główny obszar swojej działalności spedycję drogową i morską. Efekt pozytywny wskazuje 28 proc. przedsiębiorstw, głównie firmy działające w Europie, z kapitałem zagranicznym, bazujące na usługach logistycznych jako głównym obszarze swojego działania. W przypadku przygotowań do procesu raportowania – 15 proc. firm biorących udział w rankingu nie podejmuje działań, ponieważ uznały, że ich nie dotyczą. W przypadku pozostałych – 18 proc. już zakończyło proces przygotowań do raportowania ESG, 40 proc. jest w trakcie przygotowań, 11 proc. planuje podjąć takie działania jeszcze w 2024 r., a 15 proc. – w 2025 r.

Barometr optymizmu

Optymizm menedżerów badanych w kwietniu 2024 r. można ocenić jako umiarkowany, choć rozkład wypowiedzi zmienił się w stosunku do poprzedniego roku. I tak jak sytuację gospodarczą Polski jako bardzo dobrą i dobrą postrzega 25 proc., to już 42 proc. uważa, że ulegnie ona poprawie w ciągu najbliższego roku. Natomiast aż 62 proc. menedżerów uznało sytuację gospodarczą Polski za częściowo dobrą częściowo złą. Jednak szansę na poprawę widzi tylko 34 proc. Jako złą sytuację Polski pod względem gospodarczym postrzega 14 proc. badanych i tyle samo uznaje, że za rok nie ulegnie ona poprawie. Wśród optymistów odnośnie do oceny sytuacji gospodarczej wyróżniają się firmy logistyczne, a wśród pesymistów spedytorzy drogowi, morscy i firmy transportowe.

Jeśli chodzi o kondycję własnej firmy, to zwykle jest oceniana lepiej niż gospodarka. W tym przypadku aż 82 proc. oceniło bardzo dobrze i dobrze własną sytuację, 17 proc. wskazało, że jest ona częściowo dobra, częściowo zła, a 2 proc. źle. Jednak jeśli menedżerowie pytani byli o percepcję kondycji własnego przedsiębiorstwa w stosunku do sytuacji sprzed roku, rozkład ten wygląda inaczej. 23 proc. firm stwierdziło, że obecnie ich kondycja jest lepsza, 38 proc. – bez zmian, i tyle samo, że uległa pogorszeniu. W kolejnym pytaniu, dotyczącym percepcji przyszłości (za rok) – 51 proc. uznaje, że ulegnie poprawie, 34 proc. – nie zmieni się, a 2 proc. – pogorszy się. Największymi optymistami są spedytorzy drogowi i morscy oraz firmy transportowe. Natomiast odpowiedź „trudno powiedzieć” najczęściej wybierały firmy logistyczne, uznając, że niewiadomych jest zbyt dużo na horyzoncie, aby uznać, że jakiś konkretny scenariusz się zrealizuje. ©℗

Opracowanie koncepcji merytorycznej wskaźnika i wykresu: dr Anna Brdulak, Wydział Zarządzania, Politechnika Wrocławska
Materiały prasowe