Do czwartkowego popołudnia nie zrealizowano kilkuset połączeń kolejowych, przez co tysiące osób nie dotarło na czas do pracy oraz na uczelnie. W mediach społecznościowych pasażerowie publikują liczne zdjęcia tłumów oczekujących na peronach lub tłoku w nielicznych pociągach, które wyjechały rano w trasę.

Według rozgłośni Onda Cero w czwartek rano największe problemy w ruchu pociągów notowane były we wspólnotach autonomicznych Katalonii oraz Madrytu. Strajk dotknął też połączenia towarowe.

Rozpoczęty w czwartek rano strajk zakończy się w nocy z piątku na sobotę, ale już w poniedziałek rano zostanie wznowiony.

Zgodnie z komunikatem Hiszpańskiego Związku Zawodowego Maszynistów i Kolejowego Personelu Pomocniczego (SEMAF), głównego organizatora strajku, kolejnymi dniami protestu będą 5, 7, 8, 11 i 12 października.

Reklama

W wydanym przez syndykat oświadczeniu wyjaśniono, że protestujący domagają się m.in. zmiany polityki władz Renfe, zwiększenia liczby pociągów oraz etatów. Skrytykowano też dyrekcję kolejowej spółki za brak dialogu z uczestnikami lutowych protestów na kolei.

Marcin Zatyka (PAP)