Z analiz e-petrol.pl wynika, że do świąt Bożego Narodzenia zarówno PKN Orlen, jak i rafineria w Gdańsku "mogą tylko nieznacznie zmienić ceny paliw".
Według analityków portalu w najbliższych dniach "przeciętna cena najpopularniejszego gatunku benzyny powinna mieścić się w przedziale 6,52-6,65 zł za litr, nieco drożej niż obecnie może być oferowany diesel, który właściciele stacji paliw mogą sprzedawać po 7,68-7,81 zł za litr". Jak ocenili, "lekkiej korekcie cenowej" powinna zostać poddana cena autogazu - może wahać się pomiędzy 2,92 a 2,99 zł za litr.
Eksperci e-petrol przypomnieli, że wraz z końcem roku zbliża się koniec pakietu antyinflacyjnego, a to oznacza, że od 1 stycznia stawka VAT na paliwa wzrośnie z 8 do 23 proc. "Nie spodziewamy się, że czeka nas skokowa podwyżka cen paliw na stacjach" - wskazali.
Zwrócili uwagę, że prezydent Andrzej Duda podpisał niedawno ustawę przedłużającą wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży niektórych paliw, co będzie obowiązujące do 30 czerwca 2023 r. "Od 1 stycznia nie zmieni się też akcyza na paliwa silnikowe i jedynym podatkiem, który może zwiększyć detaliczne ceny paliw, teoretycznie o 15 proc. jest VAT" - dodali.
W ocenie e-petrol możliwy jest scenariusz, że na przełomie roku spadną ceny hurtowe u producentów paliw wraz z jednoczesną redukcją marż detalicznych, które są obecnie na poziomie dużo wyższym niż przeciętnie. "W rezultacie podwyżka cen nie będzie specjalnie widoczna na pylonach stacji paliw" - podsumowano. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco