Jak poinformował po głosowaniu lider GDL Claus Weselsky, już we wtorek o godz. 19 rozpocznie się strajk w transporcie towarowym. W środę akcja zostanie rozszerzona na ruch pasażerski - potrwa 48 godzin, od godz. 2 w środę do godz. 2 w piątek.

W ramach sporu zbiorowego DB złożyła stronie związkowej drugą ofertę, która przewiduje dwustopniową podwyżkę płac o 3,2 procent oraz dalsze korzyści, na przykład w zakresie zabezpieczenia na starość i ochrony przed zwolnieniem z pracy. Strony negocjacji różnią się co do postulowanego czasu trwania i tempa wprowadzania podwyżek.

W obliczu nowych miliardowych strat w pandemii koronawirusa i poważnych szkód wywołanych powodziami koleje domagają się dłużej obowiązującego układu zbiorowego i późniejszych podwyżek w tej samej wysokości procentowej.

Strajk byłby "atakiem na cały kraj" - oświadczył jeszcze przed wtorkowym głosowaniem szef personelu kolejowego Martin Seiler. Rzeczniczka DB powiedziała w poniedziałek, że strajki będą "jak policzek" wobec klientów i pracowników - informuje ARD.

Reklama