"Kłopoty wynikają przede wszystkim z kumulacji napraw okresowych. To tzw. przeglądy P4 i P5, które są realizowane zgodnie z procedurą przetargową organizowaną przez marszałka. To, co możemy zrobić i robimy, to ścisła współpraca z województwem, aby zapewnić inny tabor na czas napraw i uzupełnić braki, m.in. zwiększając eksploatację szynobusów. Dla przykładu spalinowy szynobus w innych regionach wykonuje ok. 400 km dziennie, a w województwie lubuskim jest to aż 700–800 km. Przez to pojazdy szybciej się zużywają" - prezes Polregio.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ