Lufthansa zakłada, że środowy strajk personelu technicznego „nie będzie miał większego wpływu na rozkład lotów”, ale poprosiła pasażerów o sprawdzanie przed podróżą statusu swojego lotu.

Linie lotnicze podkreśliły, że o rozpoczęciu strajku zostały poinformowane zaledwie 12 godzin wcześniej. Zapowiedziały też chęć jak najszybszego wznowienia negocjacji – już 4 marca, czyli pierwszego dnia roboczego po zakończeniu strajku.

Poprzedni strajk

Reklama

Od początku tego roku Verdi przeprowadził już dwa strajki ostrzegawcze pracowników lotnisk, które spowodowały odwołanie kilkuset lotów. Ostatni strajk miał miejsce w ubiegłym tygodniu, powodując przestoje w pracy siedmiu największych lotnisk w RFN – większość lotów Lufthansy została wówczas odwołana, co dotknęło ponad 100 tys. pasażerów.

Propozycja Lufthansy dotycząca podwyżki wynagrodzeń, przekazana po ostatnim strajku ostrzegawczym, została odrzucona przez związki jako niewystarczająca.

Związki podkreśliły, że obecny strajk nie powinien mieć wpływu na pasażerów. „Jeśli jednak Lufthansa będzie nadal zachowywać się nieodpowiedzialnie, wtedy niestety także pasażerowie odczują ponownie skutki strajku. Lufthansa dysponuje wszystkimi środkami, aby temu zapobiec” – dodali przedstawiciele związków.

Komunikacja publiczna chce skrócenia czasu pracy

Dodatkowo od poniedziałku do soboty trwają strajki ostrzegawcze w lokalnej komunikacji w różnych regionach Niemiec – strajkują kierowcy miejskich autobusów, kolejek i metra. W środę pracę autobusów i pociągów wstrzymali kierowcy m.in. w Dolnej Saksonii. Do strajku wezwał związek zawodowy Verdi, domagając się m.in. 35-godzinnego tygodnia pracy oraz ograniczenia długości zmiany do dziesięciu godzin.

Najwięcej akcji strajkowych w komunikacji zaplanowano na 1 marca, kiedy protestujących wesprze ruch klimatyczny „Piątki dla przyszłości” – demonstracje odbędą się m.in. w Hamburgu, Kilonii, Lubece, Rostocku, Hanowerze, Getyndze i Bremie.

mszu/ ap/