Gdy chłodniejsze regiony stają się cieplejsze, a ciepłe – jeszcze cieplejsze, miliony osób zatrudnionych w rolnictwie i rybołówstwie będą zmuszone do rewolucyjnych zmian w zakresie tego, co wytwarzają. To z kolei oznacza zmianę tego, co jemy oraz tego, za ile i od kogo kupujemy naszą żywność. Wielka transformacja w rolnictwie będzie miała swoich wielkich przegranych i wielkich wygranych.

Koniec narodowych symboli

Wraz ze wzrostem temperatury strefa najlepszych warunków dla upraw przesuwa się w kierunku biegunów (na północ na półkuli północnej oraz na południe na południowej) oraz od cieplejszych obszarów położonych niżej w kierunku obszarów położonych wyżej, które są nieco chłodniejsze. Razem z florą migruje także fauna, która jest zjadana przez człowieka (np. ryby czy skorupiaki).

W efekcie zmian klimatu takie określenia, jak świetne brytyjskie wino, przestają być oksymoronami. Z kolei brytyjskie trawlery w coraz większym stopniu zamiast łowić i transportować dorsze, będą się skupiać na kalmarach i anchois, zaś Wielka Brytania będzie musiała importować dorsza z Norwegii i Islandii. Tymczasem plantatorzy kawy z Indonezji, Eiopii czy Peru będą przesuwać uprawy w miejsca wyżej położone, gdyż obszary nizinne staną się zbyt ciepłe.

„Ryby z zimnych mórz, do których połowu i jedzenia przywykli nasi dziadkowie, przemieściły się dalej na północ. Oznacza to, że wiele produktów wchodzących w skład naszej diety musimy importować z północy” – komentuje dr Stephen Simpson, profesor biologii morskiej z Uniwersytetu w Exeter w Wielkiej Brytanii.

Reklama

Wielcy wygrani

Zmiany klimatu i ich wpływ na naszą dietę i profil upraw to dobra wiadomość przede wszystkim dla narodów północy. „Strefy, gdzie uprawy są najbardziej efektywne, przesuwają się” – wyjaśnia Jason Clay, wiceprezes World Wildlife Fund (WWF), który od ponad 40 lat zajmuje się problemami zw. z uprawami roślin i hodowlą zwierząt. Na przykład amerykańskie pasy upraw kukurydzy, rozciągające się od Ohio po obie Dakoty, zaczynają przekraczać granicę z Kanadą, gdzie dziś w niektórych częściach tego kraju uprawia się więcej kukurydzy niż kiedykolwiek w historii – wyjaśnia Clay. Okres wegetacji w stanie Dakota Północna wydłużył się, zaś w niektórych rejonach Kalifornii zaczęto uprawiać kawę.

Wśród krajów korzystających ze zmian klimatu jest też Rosja. Notuje się tam rekordowe plony pszenicy, częściowo dzięki wyższym temperaturom.
Brytyjskie wino musujące zdobywa międzynarodowe nagrody, gdyż warunki brytyjskich upraw wina zaczynają przypominać te panujące we francuskiej Szmapnii. Tymczasem w Polsce rośnie wybór rodzimych win chardonnay i pinot noir.

Francja przestanie być krajem wina?

Niestety wyższe temperatury oznaczają też lepsze warunki do rozwoju szkodników i grzybów. Amerykańcy i kanadyjscy farmerzy odnotowali zwiększenie poziomu mykotoksyn w uprawach, które są wytwarzane przez niektóre gatunki grzybów. Te zaś ze względu na przeplatające się okresy suszy i dużej wilgotności mają lepsze warunki do wzrostu. Z kolei plantatorzy kawy skarżą się na zwiększenie liczby chrząszczy kawożernych, zaś rolnicy z obszaru Ameryki Centralnej i Kolumbii na plagę rdzy liściowej.

Ekstremalne zjawiska pogodowe, łączone ze zmianami klimatu, odciskają swoje piętno również w Europie. Zdarzające się coraz częściej powodzie i susze to katastrofa dla upraw winorośli w Bordeaux. Wiosenne przymrozki w tym regionie niższą uprawy, zaś w Szampanii letnie burze i ulewne deszcze doprowadzają winogrona do gnicia. Francuska produkcja wina jest obecnie najniższa od 60 lat.

Inny słynący z produkcja wina region – Kalifornia – dla odmiany doświadcza suszy i wielkich pożarów, które niszczą pola winorośli. Uciążliwe susze prowadzą też do zmniejszenia areału plantacji kawy w Brazyli. Badacze ostrzegają, że przy dalszym wzroście temperatur obszar upraw znacząco się zmniejszy.

„Gdy mamy do czynienia z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, to jesteśmy w dużych tarapatach” – komentuje Lorenzo Giovanni Bellu z Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). „Klimatolodzy obserwują zwiększenie częstotliwości ekstremalnych zjawisk pogodowych, które są najgorsze dla rolnictwa” – wyjaśnia.

Inna jakość, odmienny zapach i smak

Ocieplanie się klimatu ma także nieco mniej katastrofalne, ale wyraźnie odczuwalne skutki. Chodzi o zmianę smaku i jakości upraw. Jedną z roślin, która jest wrażliwa na wyższą temperaturę, jest kawa, szczególnie jedna z jej odmian – arabica. Drzewa kawowca rosną na dużych wysokościach, gdzie niższe temperatury pozwalają owocom dojrzewać wolniej, co wpływa na ich aromat i poziomy słodyczy i kwaśności.

„Gdy temperatury rosną, tak jak od lat obserwuje się to w wielu państwach produkujących kawę, owoce kawy dojrzewają zbyt szybko, a to przekłada się na mniej aromatyczne ziarna” – wyjaśnia Jama Gawi, konsultant ds. zmian klimatu z Jakarty. Szczególnie odczuwalne jest to wśród plantatorów kawy z wyspy Jawa.

Zmiana klimatu to także zmiana m.in. składu pszenicy. O ile regiony północne dzięki wyższym temperaturom cieszą się większymi zbiorami, to te południowe zmagają ze zmniejszeniem zawartości białka w ziarnach na skutek ulewnych deszczy.

Dodatkowo rosnące stężenie dwutlenku węgla w powietrzu, choć pomaga roślinom rosnąć, to jednocześnie pozbawia je takich składników, jak cynk czy żelazo.

Skutki społeczne

Negatywne efekty zmian klimatu w rolnictwie w największy sposób uderzają w kraje położone w strefie zwrotnikowej i równikowej. Gospodarki tych państw są często uzależnione od rolnictwa bardziej niż w innych regionach. Dodatkowo niektóre z nich polegają tylko na jednym typie upraw. Na przykład kraje Afryki Subsaharyjskiej: Etiopia jest uzależniona do produkcji kawy, a jedna trzecia zysków z eksportu pochodzi właśnie ze sprzedaży nasion kawowca. Z kolei Malawi połowę zysków z eksportu czerpie ze sprzedaży tytoniu.

Zaburzenia w dostawach żywności oraz gwałtowne wahania cen są wielkimi czynnikami destabilizującymi, mogącymi doprowadzić nawet do obalenia rządu. Doskonałym przykładem tego typu konsekwencji były zamieszki w ponad 70 krajach w 2007 i 2008 roku na skutek niższego poziomu upraw.

„Na pewno niektóre kraje skorzystają na zmianie klimatu, ale grupa przegranych będzie znacznie większa i będzie się składała głównie z państw tropikalnych” – komentuje Jason Clay z WWF. „Każdy będzie się musiał dostosować do nowej sytuacji. Pytanie brzmi, jak szybko to nastąpi” – dodaje.

>>> Czytaj też: Jest już za późno na powstrzymanie zmian klimatu? Buchanan: Nie dajmy się nabrać na geoinżynierię [OPINIA]