"Dla takiego kursu (Maas) nie ma (w partii) większości" - miał powiedzieć cytowany przez "FAZ" wpływowy deputowany SPD na niedzielnym zjeździe ugrupowania w Wiesbaden.

Jak podkreśla gazeta, "w partii panuje niepokój", odkąd Maas objął stanowisko szefa MSZ po uważanym za bardziej pojednawczego wobec Rosji Sigmarze Gabrielu i w nowej funkcji "przyjmuje wobec Moskwy nowy ton". "Wśród części przedstawicieli kierownictwa partii i jej klubu parlamentarnego słychać głosy, że (Maas) chce zerwać z (dotychczasową) polityką SPD wobec Wschodu" - dodaje.

Według "FAZ" niektórych polityków w SPD specjalizujących się w polityce zagranicznej "zirytowało oświadczenie Maasa, że wydalenie przez Niemcy czterech rosyjskich dyplomatów w reakcji na atak na Siergieja Skripala było potrzebne i adekwatne". W sprawozdaniu z niedzielnego zjazdu odnotowano ponadto, że kilkoro uczestników, w tym wiceprzewodnicząca SPD Manuela Schwesig, domagało się "dalszego stawiania na dialog" z Rosją.

"FAZ" wskazuje, że Maas nie domagał się zerwania tego dialogu, a jedynie "stwierdził, że po stronie rosyjskiej jest on pozbawiony treści i dlatego niektórzy partnerzy na Zachodzie mają tego dość".

Reklama

Maas nie brał udziału w zjeździe, bo odbywa podróż po Ameryce Północnej, jednak okazję do udzielenia odpowiedzi na stawiane mu zarzuty będzie miał wkrótce na posiedzeniu zarządu partii.

W osobnym komentarzu "FAZ" ocenia, że były szef SPD Martin Schulz słusznie wypowiedział wojnę populistom w imieniu swego ugrupowania. "Dlaczego jednak Schulz i inni w SPD myślą wtedy o Donaldzie Trumpie, a nie o Władimirze Putinie (i Gerhardzie Schroederze)? Przecież w (tym drugim - PAP) przypadku zagrożenie już dawno się urzeczywistniło" - wskazuje gazeta.

Schroeder, kanclerz Niemiec w latach 1998-2005 i polityk SPD, obecnie jest blisko powiązany z rosyjskimi koncernami państwowymi Rosnieft i Gazprom.

Pod wpływem m.in. ataku w Anglii na Skripala i eskalacji wojny w Syrii Maas zmienił ton w relacjach z Moskwą. "SPD ma mu to za złe, bo (obawia się, że) może to zagrozić nowej polityce odprężenia. Prawda jest jednak taka, że SPD, i nie tylko ona, zbyt długo prowadziła politykę odprężenia wobec Rosji. Co z tego wynikło, widzimy teraz" - ocenia "FAZ".

"SPD wykazałaby się większą odpowiedzialnością, gdyby przestała postrzegać nieugiętość jako słabość" - wskazuje dziennik.

>>> Czytaj też: Szef MSZ Rosji: USA nie zamierzają wycofywać się z Syrii. "Rusofobiczne pobudki"