"Gaz albo jest, albo go nie ma. W Rosji jest - oświadczył Putin. - Mamy dość zasobów, by zaspokajać potrzeby własne i potrzeby naszych europejskich klientów co najmniej przez 100 lat. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, na podstawie poważnych badań".

Dodał, że nie ma problemów ze źródłami zaopatrzenia Europy w gaz, a tylko istnieje problem państw tranzytowych.

Jak zaznaczył, Rosja nie ma nic przeciwko dywersyfikowaniu dróg zaopatrzenia w gaz przez europejskich odbiorców. Zaznaczył jednakże, iż projekt Nabucco nie zmniejsza liczby państw tranzytowych, tylko ją powiększa. "Są to i Azerbejdżan, i Turcja, i Gruzja, ale i to nie wystarczy, bo zaopatrzenia nie będzie, dopóki do projektu nie przyłączy się Iran" - oznajmił.

"Będziemy zadowoleni, jeśli ten projekt komukolwiek uda się kiedyś zrealizować" - dodał.

Reklama

Putin zapewnił natomiast, że nie będzie "problemów z finansowaniem" projektu South Stream, który ma kosztować 10 mld euro. We wtorek Rosja i Węgry podpisały w Moskwie pakiet porozumień dotyczących budowy węgierskiego odcinka tego gazociągu.

Putin zapowiedział, że South Stream ma umożliwiać dostarczanie 31 mld m sześc. gazu rocznie, ale nie wykluczył, że ilość ta zostanie zwiększona.

Do projektu gazociągu Nabucco, który ma dostarczać gaz z regionu Morza Kaspijskiego do Europy z ominięciem Rosji, przystąpiło sześć państw. Do tej pory jego realizacja nie została jednak rozpoczęta z braku wystarczających środków.