Klienci spółdzielczych kas oszczędnościowo - kredytowych mogą poczuć się niepewnie. Dopiero co Komisja Nadzoru Finansowego ostro skrytykowała SKOKi, to we wtorek Trybunał Konstytucyjny uznał, że SKOKi nie mogą udzielać długoterminowych kredytów. A to dotyczy 1,8 mln klientów kas.

Niekonstytucyjna "Rodzina na swoim" w SKOKach

SKOK-i nie będą mogły udzielać długoterminowych pożyczek i kredytów - orzekł Trybunał Konstytucyjny we wtorek, uznając za niezgodne z konstytucją przepisy o SKOK-ach, znoszące ograniczenie dotyczące okresu na jaki kasy mogą udzielać kredytów i pożyczek.

Zmiany w ustawie o SKOK przeprowadzono w 2006 r., przy okazji prac nad ustawą o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. Wcześniejsze regulacje zakładały, że SKOKi mogą udzielać pożyczek i kredytów, ale maksymalnie do pięciu lat.

W 2006 roku, podczas prac nad ustawą o kredytach z rządową dopłatą, posłowie PiS złożyli poprawkę, która umożliwiała kasom udzielanie dłuższych kredytów. Sejm, mimo ostrzeżeń o niezgodności z konstytucją takiego rozwiązania, uchwalił ją. Zatem ustawa, na wniosek posłów LiD (Lewica i Demokraci) trafiła do Trybunału, wniosek poparł także przedstawiciel Sejmu oraz Prokuratora Generalnego. Posłowie kwestionujący konstytucyjność przepisu uznali, że zmiany w ustawie o SKOK-ach nie można było wprowadzić przy okazji prac nad projektem ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. Ich zdaniem, naruszyło to zasady procedury ustawodawczej."Poprawka była kwestionowana przez przedstawicieli Rady Ministrów" - przypomniała posłanka Lewicy Jolanta Szymanek-Deresz podczas rozprawy. TK uznał, że zaskarżony przepis jest niezgody z konstytucją, prowadzi m.in. do obejścia przepisów dotyczących inicjatywy ustawodawczej.

Reklama

Ale kto dostał kredyt w SKOK, to go ma

Andrzej Dunajski, rzecznik prasowy Kasy Krajowej (zrzeszające wszystkie SKOKi) powiedział Forsal.pl. że kwota wszystkich udzielonych przez kasy kredytów hipotecznych to w sumie 1 proc. kredytów i pożyczek udzielonych dotychczas przez kasy. Jest to nieco powyżej 100 mln zł.

Jednak osoby, które dotychczas skorzystały z długoterminowych kredytów w kasach nie będą musiały nigdzie się z nimi przenosić.

Trybunał wskazał, że umowy kredytowe zawarte w okresie obowiązywania niekonstytucyjnego przepisu zachowają ważność. Zaskarżony przepis jest niekonstytucyjny od chwili ogłoszenia orzeczenia w Dzienniku Ustaw. Dzięki temu podpisane w ciągu ostatnich lat długoterminowe umowy kredytowe ze SKOK-ami nie zostaną unieważnione.

Zaś prezes Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Grzegorz Bierecki powiedział PAP po ogłoszeniu wyroku, że skrócenie okresu, na który kasy będą mogły udzielać kredytów i pożyczek, nie jest złą informacją dla SKOK-ów.

Kasy nie są bankami

Sędzia Trybunału Adam Jamróz, uzasadniając orzeczenie, zwrócił uwagę, że zakwestionowana dziś nowelizacja doprowadziła do zmiany ustrojowej SKOK-ów. W zakresie udzielania kredytów zrównała ich pozycję z pozycją banków. "Status kas wprawdzie zbliżył się do statusu banków, ale ich funkcjonowanie nie zostało poddane nadzorowi bankowemu" - zauważył.

A o to właśnie toczy się od dłuższego czasu batalia, która w ostatnich dniach przybrała formę ostrego napomnienia ze strony Komisji Nadzoru Finansowego, która jednak nie nadzoruje SKOKów. We wtorek w polemikę włączył się prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

SKOKi bowiem prowadzą od niedawna kampanię reklamową, w której hasłem jest "nie wińcie nas, nie jesteśmy bankiem". W dodatku podkreślają, że funkcjonują wyłącznie w oparciu o polski kapitał.

KNF uznała, że taka kampania wprowadza konsumentów w błąd i dyskredytuje banki, kwestionując bezpieczeństwo lokat w bankach. "W konsekwencji praktyka prowadzona przez spółdzielcze kasy może powodować zakłócenia prawidłowego funkcjonowania całego rynku finansowego" - stwierdziła w miniony piątek KNF i skierowała całą sprawę do rozpatrzenia przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - ponieważ sama nie może się tym zająć. Zdaniem Komisji to UOKiK w tej sytuacji powinien sprawdzić, czy kasy nie łamią prawa.

Po wyroku Trybunału prezes Bierecki mówił PAP, że cieszy się, iż "TK wskazał wyraźnie, że SKOK-i nie są bankami. Wprowadzenie ograniczeń będzie, zwłaszcza w okresie kryzysu, dobre dla kas. Zwiększy bezpieczeństwo nie tylko SKOK-ów, ale także ich członków".

W komunikacie po wyroku Trybunału Kasa Krajowa uznała, że "Trybunał podkreślił, że spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe są organizacji ludzi a nie kapitału. Po raz pierwszy instytucja tej rangi potwierdziła fundamentalną różnicę między kasami a bankami. Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę na funkcjonowanie systemu spółdzielczego polegające na niezarobkowym charakterze prowadzenia działalności".

Ale kwestię bezpieczeństwa klientów kas poruszyła też KNF. Poza podkreśleniem, że kasy nie są nadzorowane przez nadzór państwowy (funkcję nadzorczą spełnia Kasa Krajowa), KNF przypomniała też, że klienci kas nie mogą składać do Komisji ewentualnych skarg. Ponadto - że depozyty w SKOKach nie podlegają gwarancjom Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Zaś prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz wystosował we wtorek do prezesa Kasy Krajowej SKOK Grzegorza Biereckiego ostry w tonie list w związku z kampanią reklamową kas. "Tą drogą wzywam Pana Prezesa do natychmiastowego przerwania tych działań". "W obecnej sytuacji bardzo wiele zależy od porozumienia pomiędzy wszystkimi instytucjami finansowymi w Polsce. W tym kontekście obserwowana ostatnio negatywna komunikacja marketingowa i reklamowa ze storny SKOK może wywoływać zaniepokojenie części klientów sektora finansowego" - napisał Krzysztof Pietraszkiewicz. "Stosowania czarnego PR będzie wyrazem braku profesjonalizmu i odpowiedzialności" - dodał.

Gdzie teraz po kredyt z dopłatą?

Posłanka Aleksandra Natalli-Świat z PiS nie chciała komentować orzeczenia TK przed zapoznaniem się z jego uzasadnieniem. "Obawiam się, że w obecnej sytuacji ograniczanie liczby podmiotów, które mogą udzielać kredytów mieszkaniowych, będzie niekorzystne dla osób, które chcą kupić własne mieszkanie" - powiedziała Natalli-Świat. Nie wykluczyła wystąpienia z inicjatywą ustawodawczą, która przywróciłaby SKOK-om możliwość udzielania takich kredytów.

Kredytów z dopłatą do odsetek udzielają nadal banki, które podpisały stosowne umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Obecnie są to PKO BP, Pekao SA, Pekao Bank Hipoteczny, Bank Pocztowy, Alior Bank, Dombank Hipoteczny Oddział Getin Bank oraz banki zrzeszające banki spółdzielcze: Gospodarczy Bank Wielkopolski, Bank Polskiej Spółdzielczości i Mazowiecki Bank Regionalny.

Według danych Związku Banków Polskich za styczeń tego roku, z 11 tys. udzielonych kredytów hipotecznych tysiąc to kredyty z dopłatą. Banki liczą na uelastycznienie reguł udzielania kredytów z dopłatą (także na osoby samotne niewychowujące dzieci) oraz na lepsze dostosowanie kwot określających maksymalną cenę metra kwadratowego mieszkania czy domu kupowanego na kredyt z dopłatą połowy odsetek tak, by dostępne dla kredytobiorców stały się także lokale w dużych i droższych miastach. Według banków, pozwoliłoby to zwiększyć udział kredytów z dopłatą do 20 proc. udzielanych kredytów hipotecznych.