Umowa przewiduje, że Yahoo umieści na swoich stronach internetowych wyszukiwarkę Bing i w zamian za to otrzyma prawo do zatrzymania przez pierwsze pięć lat obowiązywania umowy 88 procent zysków z reklam pojawiających się w wynikach wyszukiwania. Yahoo będzie miał też możliwość sprzedaży reklam na niektórych stronach Microsoftu.

Dla Microsoftu porozumienie z Yahoo jest szansą na nawiązanie równorzędnej rywalizacji z Google na polu wyszukiwarek internetowych. Z kolei Yahoo szacuje, że umowa zwiększy jego roczne zyski o 500 milionów dolarów i pozwoli zaoszczędzić kolejnych 275 milionów, ponieważ firma nie będzie musiała inwestować w rozwój własnej wyszukiwarki.

Na razie, zgodnie z danymi firmy badawczej ComScore, udział wyszukiwarki Bing w amerykańskim rynku stanowi zaledwie jedną ósmą udziału Google, czyli 8,4 procent. Według tych samych danych, rynkowy udział dotychczasowej wyszukiwarki Yahoo na amerykańskim rynku sięga 19,6 procent.

Zarówno Yahoo oraz Microsoft, jak i Google odczuwają obecnie spowolnienie na rynku reklam internetowych. Zgodnie z danymi firmy ZenithOptimedia w tym roku rynek reklamy internetowej wzrośnie zaledwie o 10 procent podczas, gdy rok temu analogiczny wzrost wyniósł 22 procent.

Reklama