Wpływy z podatków pośrednich wyniosły prawie 115 mld zł. To 78 proc. planu na cały rok. Jeszcze gorzej było w przypadku PIT (ponad 25,5 mld zł, czyli 74,3 proc. całorocznego planu) oraz CIT (17,2 mld zł – 71,8 proc.). W sumie dochody po dziewięciu miesiącach to 202,4 mld zł. Po stronie wydatków napięta sytuacja panuje w FUS – dotacja na fundusz wyniosła już ponad 28 mld zł, co stanowi 92,1 proc. planu na 2009 rok. W ponad 97 proc. zrealizowano zakładany poziom wydatków na obsługę długu zagranicznego. Jak dotąd kosztowało to 6 mld zł.
Wydatki po wrześniu wyniosły 223,9 mld zł. W efekcie deficyt sięgnął 21,47 mld zł. Wykonanie budżetu po dziewięciu miesiącach nie zaskoczyło rynku. Analitycy spodziewali się, że niedobór w kasie będzie właśnie taki. Dużo większe problemy budżet będzie miał w przyszłym roku. Według projektu ustawy deficyt ma wynosić 52,2 mld zł. Minister finansów Jacek Rostowski zapowiada jednak, że deficyty w kolejnych latach nie będą już tak wyśrubowane.
– Chcemy, żeby deficyt w 2011 roku był niższy od tego, który będzie w roku 2010 – powiedział wczoraj. I zapowiedział kolejne zmniejszenie budżetowej dziury w roku 2012. Rząd musi ograniczać deficyt, jeśli chce wypełnić tzw. fiskalne kryterium konwergencji. Jest to niezbędne, aby przyjąć euro. Polska do 2012 roku musi obniżyć deficyt finansów publicznych do 3 proc. PKB.