"Giełda w Warszawie spadła na otwarciu, ponieważ inwestorzy obawiali się realizacji zysków na europejskich i amerykańskich parkietach po ostatniej serii wzrostów" - powiedział Marcin Kiepas z X-Trade Brokers.

Wobec braku zaplanowanych istotnych publikacji makroekonomicznych, potencjalny wpływ na rynek będą dziś mieć wyniki kwartalne EADS i Deutsche Post oraz spekulacje odnośnie Cisco. Amerykańska spółka zapowiedziała w poniedziałek, że ujawni dziś nową technologię, która zmieni Internet.

Kiepas powiedział, że wczorajsza sesja była siódmą kolejną, którą indeks WIG20 zakończył wzrostem. W tym czasie wzrósł on 9,5 proc.

"To najdłuższa taka seria od przełomu listopada i grudnia 2005 roku. W porównaniu z tym co można było na GPW oglądać w drugiej połowie stycznia i w lutym, to istotna zmiana jakościowa. Sugeruje ona możliwy test przez WIG20 styczniowego szczytu (2489,45 pkt.)" - powiedział analityk.

Reklama

Zastrzegł jednak, że zanim do tego dojdzie, wcześniej może mieć miejsce krótka realizacja zysków. Szczególnie, że na podobny scenariusz wskazuje również analiza sytuacji na wykresie indeks S&P500, będącego giełdowym drogowskazem nie tylko dla GPW, ale dla większość rynków akcji.

Na wtorkowym otwarciu WIG20 wyniósł 2400,17 pkt. Oznacza to stratę w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia o 0,27 proc.

Główne indeksy europejskie zyskały na wartości podczas dzisiejszego otwarcia.

Brytyjski indeks FTSE100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,13 proc. i wyniósł 5 613,99 pkt.

Francuski CAC40 zyskał 0,20 proc. i wyniósł 3 911,51 pkt.

Natomiast niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,03 proc., do 5 877,44 pkt.