"W piątek notowania złotego ulegały tylko niewielkim wahaniom. Wydaje się, że po prostu nie było dużego zainteresowania naszą walutą. Natomiast pod wpływem danych ze strefy euro oraz z USA kurs euro-dolara dość silnie się wahał" - powiedział PAP Tomasz Niemiec z Banku Millennium.

Eurostat poinformował w piątek, że produkcja przemysłowa w strefie euro wzrosła w styczniu 2010 r. o 1,7 proc. mdm, po wzroście w grudniu 2009 r. o 0,6 proc. po korekcie. Departament Handlu podał w piątek, że sprzedaż detaliczna w USA w lutym wzrosła o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,1 proc., po korekcie. "W poniedziałek dla notowań złotego istotne wydają się być dane o inflacji oraz wydźwięk ewentualnych komentarzy członków RPP. Wydaje się, że na początku przyszłego tygodnia kurs złotego względem euro i dolara może się konsolidować w okolicach obecnych poziomów" - dodał. W poniedziałek o 14.00 GUS poda dane o inflacji w lutym.

Podobnie jak na rynku złotego, dilerzy obligacji będą uważnie obserwować poniedziałkowe dane o inflacji i wypowiedzi członków RPP. "To był dość spokojny dzień na rynku obligacji, jednak polskie papiery cieszyły się zainteresowaniem ze strony inwestorów. Miał też miejsce kolejny niewielki spadek rentowności" - powiedział PAP Marek Stypułkowski z Raiffeisen Banku. "Cały czas sentyment na rynkach jest dobry i jeśli będzie się dalej utrzymywał wydaje się, że jest jeszcze miejsce na dalsze niewielkie spadki rentowności. W poniedziałek dla rynku obligacji ważne mogą się okazać dane o inflacji oraz wypowiedzi członków RPP" - dodał.