Cena emisyjna jednej akcji GPW dla inwestorów indywidualnych wyniesie 43 zł. W czwartek minister skarbu Aleksander Grad powiedział poinformował, że średni zapis inwestora indywidualnego opiewał na 95 akcji, a każdy inwestor który złożył zapis na maksymalną liczbę akcji, czyli na 100 sztuk może liczyć na otrzymanie 25 akcji.

Teraz szczęśliwi posiadacze akcji GPW mogą spokojnie czekać na debiut giełdy, który nastąpi już we wtorek 9 listopada. Prawdopodobieństwo, że walory warszawskiego parkietu pójdą w górę jest bardzo wysokie. Wpływ na to będzie miało wysokie zainteresowanie instytucji. W czwartek zakończono budowanie księgi popytu (tzw. book-building, czyli wstępne zbieranie ofert inwestorów instytucjonalnych), a w piątek ujawniono jej zawartość: cena emisyjna dla instytucji wyniesie 46 zł.

"Fakt, że instytucje chcące kupić akcje giełdy zapłacą za nią o 3 złote więcej niż gracze indywidualni sprawia, że minimalny sukces debiutu jest już zagwarantowany" - powiedział analityk A-Z Finance Paweł Cymcyk.

Jednak nawet w przypadku bardzo dobrego debiutu inwestorzy indywidualni nie mają co liczyć na wielki zysk. Każdy z nich może dostać najwyżej 25 akcji warszawskiej GPW, a to oznacza, że osoba, która zapisała się na maksymalną liczbę akcji GPW otrzyma walory o wartości 1075 zł.

Reklama

Przy takim wyniku nawet 10-proc. wzrost na debiucie da nam zaledwie 107,5 zł zysku.

"Wynik bardzo słaby, mizerny, żeby nie powiedzieć beznadziejny, ale tak to już jest, kiedy chciwych jest więcej niż pieniędzy do podziału" - gorzko skomentował skalę redukcji zapisów Paweł Cymcyk.

>>> Czytaj też: Pobiliśmy wszystkie możliwe rekordy - ponad 323 tys. chętnych na akcje GPW