A są też takie, notujące obecnie zaledwie ok. 11 proc. zakładanych w całym roku zysków.

Jednocześnie spółki, których wyniki nie pokrywają się z wcześniejszymi założeniami, nie kwapią się do obniżania swoich prognoz. Niektóre zarządy przekonują, że nie jest ważny efekt pośredni, ale ostateczny bilans za cały rok. A ten ma być zgodny z założeniami. Część firm tłumaczy to sezonowością swojej działalności i liczy na duże zyski w ostatnim kwartale.

Łącznie 55 giełdowych spółek przedstawiło w tym roku swoje prognozy. Jest to 2/3 więcej niż w 2009 r. Ujawnianie planowanych zysków nie należy do obowiązków uczestników, jednak często ma być zachętą dla inwestorów do kupowania akcji, zwłaszcza na rynku pierwotnym.

Niemniej wzrastająca ilość firm, podających swoje plany zysków, świadczy o powrocie mody na prognozy - twierdzi "Parkiet".

Reklama