"Być może, a nawet prawie na pewno, w przyszłym roku przejdziemy do lepszego wyeksponowania firm zagranicznych, tzn. powstanie coś w rodzaju parkietu firm zagranicznych" - powiedział Sobolewski w środowym wywiadzie dla radia PiN.

"Ta grupa jest już tak duża, tak znacząca, że warto ją oświetlić dodatkowym światłem. W praktyce to może oznaczać nowe indeksy, być może nawet indeksy ograniczone do takich wąskich geografii" - dodał szef giełdy.

Przypomniał, że obecnie trwają pierwotne oferty dwóch ukraińskich spółek - Milkiland i Geo Alliance. W tym tygodniu plany rozpoczęcia oferty zgłosiła kolejna spółka z tego kraju - Sadovaya Group. Sobolewski podtrzymał zaprezentowany kilka dni temu plan wprowadzenia indeksu spółek z Ukrainy.

"Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu dojdzie do debiutu dwóch spółek ukraińskich i będzie ich już pięć. To jest być może coś, co uprawni nas - że tak powiem - do wprowadzenia indeksu, który będzie komunikował inwestorom międzynarodowym, jaki jest zestaw spółek z rynków wschodnich, czy może właśnie tylko z Ukrainy, notowanych na warszawskiej giełdzie" - powiedział prezes.

Reklama

Sobolewski nie chciał przedstawić prognoz dotyczących oczekiwanej liczby debiutów w przyszłym roku. "Spodziewam się co najmniej tak silnego, tak aktywnego rynku IPO, jak w roku 2010, zwłaszcza, jeśli chodzi o spółki zagraniczne" - powiedział jedynie prezes.

Obecnie na głównym rynku GPW notowanych jest 397 spółek, w tym 25 zagranicznych. W tym roku zadebiutowało już 28 firm.