"Zmienność na parkietach jest znikoma. Inwestorzy zapadli niczym w sen zimowy i okopani bronią zdobytych poziomów. Wydaje się, że nic nie jest w stanie wybić ich z tego letargu, ale prawda jest taka, że po ciszy zawsze nadchodzi burza" – ocenił Łukasz Bugaj, analityk Xelion. Dodał, że opublikowane dzisiaj dane zza Wielkiego Muru wskazują na siłę gospodarki Chin, gdzie eksport jak i import zdobywają nowe rekordowe poziomy.

Nadwyżka handlowa na poziomie prawie 23 mld USD okazała się większa od prognoz. Wszyscy czekają jednak na jutrzejsze dane o inflacji. Dzisiaj bank centralny wykonał już ruch wyprzedzający i po raz kolejny podniósł stopę rezerw obowiązkowych. Rynek jednak nie wyklucza samej podwyżki stóp procentowych już jutro. "Można powiedzieć, że giełdy przemilczały całą sprawę, bo w Chinach wzrosły, a gdzie indziej wiadomości odbiły się echem tylko w sekcjach newsowych, ale nie na parkietach. Warszawski parkiet był więc dzisiaj oazą spokoju i można mieć nadzieję, że wygasające w przyszłym tygodniu kontrakty terminowe obudzą niektórych inwestorów z letargu. Z drugiej jednak strony brak zmienności jest logiczny, gdyż poważnych impulsów do zmian nie ma" – uznał analityk Xelion.

Wskazał, że ciężko takim bodźcem nazwać publikację wielkości amerykańskiego deficytu bilansu handlowego. "Owszem okazał się mniejszy od prognoz, ale poziom 38,7 mld USD i tak ciężko nazwać niskim. WIG20 doczołgał się więc do końca sesji, która zakończyła się kosmetycznymi wzrostami" – konkludował Bugaj.

WIG20 wzrósł ostatecznie o 0,22 proc. i wynosi 2763,26 pkt. WIG wzrósł 0,09 proc. i wynosi 47510,17 pkt. Obroty na rynku wyniosły 1,5 mld zł.

Reklama