Premier Rosji Władimir Putin przestrzegł w czwartek przed wzrostem cen energii z powodu wydarzeń w Afryce Północnej i ocenił, że gaz rosyjski stał się dla UE jeszcze ważniejszy. Skrytykował nowe unijne przepisy, które jego zdaniem też doprowadzą do wzrostu cen.

"Dla Europy byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby Gazociągi Północny (Nord Stream) i Południowy (South Stream) już działały. Myślę, że nawet ceny byłby niższe mimo trudności (w Afryce Północnej)" - powiedział Putin na wspólnej konferencji prasowej w Brukseli z szefem KE Jose Barroso.

We wtorek w Komisji Europejskiej odbyły się konsultacje rosyjskiego rządu z członkami KE.

Putin przestrzegł, że nadmierny wzrost cen ropy, która kosztuje już 118 dolarów za baryłkę, stanowi "poważne zagrożenie" dla wzrostu gospodarczego na świecie, w tym dla samej Rosji. "Rosja też nie chce takiego wzrostu, bo nasza gospodarka również na tym ucierpi" - powiedział.

Jako szkodliwą dla Rosji Putin skrytykował nową unijną legislację energetyczną, która jego zdaniem doprowadzi do "konfiskaty mienia", a także "doprowadzi do wzrostu cen na rynku europejskim".

Reklama

Chodzi o wchodzący w życie w marcu tzw. trzeci pakiet energetyczny, który przewiduje zasadę rozdziału właścicielskiego: jedna spółka nie może być jednocześnie dostawcą gazu i właścicielem gazociągu. Zdaniem Rosjan wdrożenie tego przepisu w niektórych krajach UE doprowadzi do wywłaszczenia i nacjonalizacji infrastruktury, której obecnie właścicielem lub współwłaścicielem jest rosyjski Gazprom. Choć na konferencji nie padła nazwa kraju, prasa rosyjska donosiła, że chodzi o Litwę.

Szef Komisji Europejskiej zdecydowanie stanął w obronie nowych zasad. "Trzeci pakiet nie jest dyskryminujący (dla rosyjskich firm). Przewiduje te same zasady co dla naszych europejskich firm" - powiedział Jose Barroso. Podkreśli, że pakiet już został przyjęty i jest zgodny z zasadami WTO.

"Chcemy, by Rosja pozostała naszym najważniejszym partnerem, jeżeli chodzi o gaz. Dzięki rosyjskiemu gazowi działa wiele naszych przedsiębiorstw, a domy są ogrzane. Ale płacimy za to i płacimy dobrze. Jesteśmy bardzo dobrymi klientami" - powiedział Barroso.

>>> Czytaj też: Rosja - największa potęga gazowo-naftowa na świecie

Zapewnił, że podczas godzinnej rozmowy z Putinem podniósł kwestię praw człowieka i zasad prawa, w tym "konkretnych przypadków". "To ważne, by utrzymywać otwarty, stanowczy i konstruktywny dialog w tych sprawach, zasady prawa są kluczowe dla wysiłków modernizacji" - powiedział Barroso. Zapewnił, że jego rozmowa z Putinem na te "wrażliwie tematy" była bardzo "otwarta".

Ponadto podczas konsultacji ministrowie Rosji i członkowie KE omawiali kwestie związane z handlem (w tym starania Rosji do wejścia do WTO), perspektywę wprowadzenia ruchu bezwizowego (trwa ustalenie techniczno-prawnych wymogów do spełnienia przez stronę rosyjską), a także proces modernizacji w Rosji oraz współpracę w zakresie technologii i w sprawach międzynarodowych (przyjęto wspólną deklarację o Libii). Strona rosyjska wyraziła wolę, by przyłączyć się do unijnych zasad obniżania stawek za rozmowy przez komórki za granicą.

"To, co zobaczyłem podczas spotkań, to wspólna wola, by poczynić postęp, zrozumienie, że mamy rzeczywiście strategiczne interesy i w tym duchu będziemy pracować, by znieść bariery" - zapewnił Barroso.

Wizyta odbyła się na zaproszenie szefa Komisji Europejskiej i była już 4. spotkaniem w tej formule od 2004 roku. Putinowi towarzyszyło 13 ministrów, w tym dwóch wicepremierów.

UE jest największym handlowym partnerem Rosji; ponad połowa rosyjskiego handlu trafia do UE. Natomiast Rosja jest trzecim partnerem handlowym UE (po USA i Chinach) - wartość eksportu wyniosła w 2009 roku 66 mld euro, a importu 115 mld.