Najprostsze narzędzie do kontroli domowego budżetu to kartka i długopis. Jeżeli jednak ktoś szuka rozwiązania bardziej zaawansowanego, powinien pomyśleć o specjalnym programie komputerowym. Oferta takich narzędzi jest bardzo bogata. Wiele z nich to bezpłatne aplikacje, dostępne online lub instalowane na komputerze użytkownika.
Właśnie takie programy zostały poddane badaniu przez analityków firmy Home Broker. – Przyjrzeliśmy się dziesięciu takim programom, od najprostszych, które właściwie zastępują arkusz kalkulacyjny, do skomplikowanych aplikacji, które można zintegrować z kontem w banku – mówi Arkadiusz Rojek, analityk firmy Home Broker.

Proste i funkcjonalne

Reklama
MoneyZoom i MojeGrosze należą do tych pierwszych rozwiązań, które wymagają od użytkownika wprowadzenia oraz przypisania wydatków do poszczególnych kategorii. Możliwości analizy są w ich przypadku bardzo ograniczone i sprowadzają się do zsumowania wydatków w poszczególnych kategoriach oraz zestawienia ich z założeniami budżetowymi przyjętymi na początku miesiąca. – Ciekawą funkcjonalnością, oferowaną przez MoneyZoom jest możliwość porównania wydatków z innymi użytkownikami serwisu, dzięki czemu można dowiedzieć się, ile przeciętnie wydają inni ludzie na przykład na jedzenie czy paliwo – mówi Arkadiusz Rojek. Porównanie można zawęzić do osób podobnych do nas, a taka wiedza może być bardzo przydatna przy ustalaniu własnych wydatków. Do najprostszych programów należy także Benefi.pl, wyróżniający się na tle wcześniej wspomnianych wygodną możliwością dostosowania panelu głównego do własnych wymagań.
Nieco bardziej skomplikowane są CashControl oraz iFIN24. Mają opcję importu danych z konta bankowego, co ułatwia zarządzanie płynnością domowych finansów na bieżąco. iFIN24 ma dodatkowo rozbudowaną część analityczną umożliwiającą monitorowanie przepływów pieniężnych i planowanie oszczędności. CashControl ma nieco mniejsze możliwości analityczne, a do tego korzystanie z serwisu utrudnia mało przejrzysty interfejs.

Dla wymagających

Większe możliwości mają serwisy MojeOszczednosci.pl, DomowyBudzet.pl i Kontomierz.pl. W pierwszym możemy ustalić budżet na podstawie limitów wydatków i celów oszczędzania. Kontomierz z kolei uwzględnia nawet odsetki z produktów bankowych i automatycznie proponuje najkorzystniejsze możliwości inwestowania oszczędności. W przypadku tego serwisu pełna integracja z kontem bankowym pozwala na automatyczny import danych o historii operacji na ROR.
– Chociaż Kontomierz wyraźnie zaznacza, że dane są przechowywane w sposób zaszyfrowany na serwerach zewnętrznej firmy i nie ma możliwości powiązania ich z kontami w przypadku włamania, to pełna integracja konta z oprogramowaniem do zarządzania budżetem może rodzić wątpliwości co do bezpieczeństwa i prywatności – uważa Rojek. Zdaniem analityka Home Broker serwis Fins.pl najlepiej motywuje do oszczędzania, bo cele są jasno określone, a ich realizacja doskonale zobrazowana.

Poza siecią

Oprócz serwisów online możemy znaleźć sporą grupę programów do zarządzania finansami instalowanych wprost na komputerze osobistym. Przewagą takiego rozwiązania jest prywatność. Wadą jest to, że za większość z nich trzeba zapłacić. Jedynym w pełni funkcjonalnym i darmowym oprogramowaniem tego typu jest ePortfel. Zdaniem Arkadiusza Rojka funkcje programu zaspokoją nawet najbardziej wymagających użytkowników. Za wadę początkujący uznają zbyt wiele możliwości, a zaawansowani – brak importu danych z rachunków innych banków niż mBank i Inteligo.
Dociekliwi spytają zapewne, na czym te serwisy zarabiają, skoro nie trzeba za nie płacić. Najczęściej czerpią dochody od reklamodawców, których banery dość często pojawiają się na ekranie. Zarabiają też na sprzedaży produktów bankowych proponowanych przez siebie.