Raport Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR), przygotowany we współpracy z Fundacją Konrada Adenauera w Polsce, jest siódmym z rzędu opracowaniem, którego celem jest określenie różnic w atrakcyjności inwestycyjnej województw i podregionów.

Jak wskazali autorzy badania "Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski", atrakcyjność ta jest rozumiana jako zdolność skłonienia do inwestycji poprzez oferowanie kombinacji korzyści możliwych do osiągnięcia w trakcie prowadzenia działalności gospodarczej w danej lokalizacji.

>>> Czytaj też: "NYT": Polska ma najzdrowszą gospodarkę w Europie

W tegorocznej edycji badania, podobnie jak przed rokiem, wyraźnym liderem atrakcyjności jest województwo śląskie. Wysoka atrakcyjność inwestycyjna cechuje województwo mazowieckie i dolnośląskie. Grupę regionów o ponadprzeciętnej atrakcyjności tworzą także województwa: małopolskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie i pomorskie.

Reklama

W środku stawki znalazły się województwa: łódzkie, kujawsko-pomorskie, lubuskie oraz opolskie.

W klasie regionów o najniższej atrakcyjności znalazły się trzy województwa: podkarpackie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie. Ranking atrakcyjności inwestycyjnej zamykają województwa: lubelskie i podlaskie.

Maciej Tarkowski z IBnGR komentując wyniki raportu powiedział, że atrakcyjność inwestycyjna w dużej mierze jest konsekwencją rozwoju gospodarczego poszczególnych regionów. "Silni są najbardziej atrakcyjni i w ten sposób nakręcają swoją atrakcyjność. Słabi są najmniej atrakcyjni i jest to jeden z ich ważniejszych problemów rozwojowych" - powiedział Tarkowski.

Ocena atrakcyjności inwestycyjnej województw dokonana została na podstawie analizy siedmiu grup wskaźników cząstkowych: zasobów i kosztów pracy, aktywności województw wobec inwestorów, dostępności transportowej, wielkości rynku zbytu, poziomu rozwoju infrastruktury gospodarczej, poziomu rozwoju infrastruktury społecznej oraz poziomu bezpieczeństwa powszechnego.

>>> Czytaj też: Oto najcenniejsze polskie marki 2011 roku

Marcin Nowicki z IBnGR powiedział podczas przedstawiania wyników raportu, że wyników zestawienia nie można traktować jako typowego rankingu, ale jako wskazówki dla poszczególnych regionów Polski. "W tym rankingu nie chodzi, aby co roku przesuwać się w tę, czy tę stronę. Chodzi o to, że będąc nawet na końcu tego zestawienia, ale mając świadomość, jakie są nasze słabe strony, a jakie mocne, można było zbudować całkiem atrakcyjną ofertę inwestycyjną" - podkreślił Nowicki.

ikona lupy />
Atrakcyjność inwestycyjna województw w 2011 r., źródło: Raport "Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski", IBnGR / Inne
ikona lupy />
Atrakcyjność inwestycyjna podregionów dla działalności usługowej w 2011 r. źródło: Raport "Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski", IBnGR / Inne
ikona lupy />
Atrakcyjność inwestycyjna podregionów dla działalności zaawansowanej technologicznie w 2011 r. źródło: Raport "Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski", IBnGR / Inne