Wysokie ceny paliwa i spowolnienie gospodarcze, które ograniczyło możliwość podnoszenia przez firmę opłat za loty, spowodowały spadek zysków w pierwszym kwartale roku rozliczeniowego o 29 proc. Wynik za okres kończący się z 30 czerwca spadł do 98,8 mln euro ze 139,3 mln euro rok wcześniej, podał Ryanair. Sprzedaż w tym czasie wzrosła o 11 proc. do 1,28 mld euro. Według ankiety Bloomberga analitycy spodziewali się zysków na poziomie 106 mln euro.

Przewoźnik zakomunikował, że opłaty za paliwo wzrosły o 117 mln euro, czyli 27 proc., anulując pozytywne konsekwencje wzrostu liczby pasażerów i 4-proc. wzrostu cen biletów. Linie próbują obecnie utrzymać wzrost poprzez dodawanie baz w Europie Wschodniej i kupno za kwotę 694 mln euro irlandzkiego rywala Aer Lingus Group.

„Wszędzie mamy oszczędności,” mówi dyrektor finansowy Howard Millar, wspominając również, że zarobki za cały rok zmaleją do około 400-440 mln euro po tym, jak wzrosły one o 25 proc. do 502,6 mln euro w okresie 12 miesięcy kończącym się z 31 marca.

Odbywające się w Londynie Igrzyska Olimpijskie mają mały wpływ na finanse Ryanair, nawet pomimo tego, że Wielka Brytania jest największym rynkiem przewoźnika. EasyJet stwierdził wręcz, że impreza zmniejszyła popyt, ponieważ Brytyjczycy unikają w tym okresie podróży, a przedsiębiorcy z tego powodu nie odwiedzają kraju.

Reklama

Jak pisze serwis informacyjny BBC, na zmniejszenie zysków Ryanair miało również wpływ otwarcie nowych baz w krajach takich jak Cypr, Dania i Polska, a także wprowadzanie bardzo atrakcyjnych promocji na loty.