Przemysł jest wypierany przez rozrastający się rynek usług. To niebezpieczna tendencja, bo bez silnego przemysłu gospodarka unijna będzie się chwiała - mówi wiceszef Komisji Europejskiej Antonio Tajani.
Wrócił pan z misji do Maroka i Tunezji, gdzie był pan z przedsiębiorcami europejskimi. Wcześniej był pan m.in. w USA, Meksyku i Kolumbii. Jaki jest cel tak intensywnych wyjazdów?
Chcemy pokazać poszczególnym krajom i regionom, że są ważnymi partnerami gospodarczymi dla Unii Europejskiej. Zabieram ze sobą europejskich przedsiębiorców, by ułatwić wzajemne kontakty. Spotkania w Casablance i Tunisie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem miejscowych biznesmenów, spotkałem się też z najważniejszymi politykami w obu krajach. Europa potrzebuje nowych miejsc do inwestycji, a kraje Maghrebu potrzebują inwestycji, jest to zatem wzajemna korzyść.
W wymiarze wewnętrznym UE na co mogą liczyć europejscy przedsiębiorcy?
Od kilku lat, jeszcze od czasów mojego poprzednika, Komisja Europejska opracowuje programy dla małych i średnich firm, tzw. SME. Od początku 2013 r. powinien, w ramach programu Horyzont 2020 i w ramach nowej perspektywy finansowej, ruszyć kolejny, duży program – COSME. W sumie w ciągu tych lat (2014–2020) na ten cel przeznaczymy 2,5 mld euro.
Reklama
COSME może paść ofiarą trendu cięć budżetowych.
Mam nadzieję, że nie zostanie objęty oszczędnościami. To przecież jedno z narzędzi, które służy do zwiększenia wzrostu gospodarczego. Unia potrzebuje wzmocnienia, także za pomocą nowej industrializacji.
Nowa industrializacja?
Produkcja przemysłowa w Europie zamiera. 10 lat temu przemysł stanowił 20 proc. gospodarki. Obecnie odsetek spadł do 15, a w niektórych krajach do 10 i mniej procent. Przemysł jest wypierany przez rozrastający się rynek usług. To niebezpieczna tendencja, bo bez silnego przemysłu gospodarka unijna będzie się chwiała. Dobrym przykładem są Niemcy – najbardziej uprzemysłowiony kraj europejski i najzamożniejszy. Bogactwo i rozwinięty przemysł idą w parze. Na razie jesteśmy na etapie przygotowywania mapy industrializacyjnej UE, z zaznaczeniem regionów o najgorszej sytuacji. Chcemy przygotować plan działań, które będą zachęcać kraje członkowskie i firmy do wzmocnienia rynku przemysłowego. Bez tego Europa nie będzie konkurencyjna, mało tego – nie będzie nawet samowystarczalna.
ikona lupy />
Antonio Tajani, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, komisarz odpowiedzialny za przemysł i przedsiębiorczość Bloomberg / DGP