– Prognozujemy, bardzo ostrożnie, że branża leasingowa osiągnie w tym roku, w porównaniu z ubiegłym, przynajmniej 6-proc. wzrost finansowych aktywów – mówi Andrzej Bugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu. Oznaczałoby to, że firmy leasingowe sfinansują przedmioty za ponad 33,1 mld zł. Byłby to wynik porównywalny z rekordowym 2008 r.
W I półroczu, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, firmy odnotowały 5,5-proc. przyrost aktywów. – W całym roku wzrost może być jednak znacznie wyższy i wynieść nawet 9 proc. – przekonuje Piotr Staniewski, prezes Lease Brokera. – Ta wysoka dynamika będzie przede wszystkim zasługą wzrostu zainteresowania klientów leasingiem i długotrwałym najmem pojazdów – dodaje.
– Spodziewamy się, że w drugiej połowie roku przedsiębiorcy nadal będą wymieniali auta wyleasingowane w 2009 i 2010 r., czyli przed zakończeniem możliwości odliczania podatku VAT od samochodów osobowych z kratką – mówi Radosław Woźniak, p.o. prezes EFL. – Wzrost popytu na samochody ciężarowe jest efektem konieczności wdrożenia nowych norm emisji spalin Euro 6 oraz oczekiwanej w tym półroczu poprawy popytu wewnętrznego i sytuacji ekonomicznej w strefie euro, co powinno się przełożyć na wzrost zapotrzebowania na usługi transportowe – dodaje.
Reklama
Od stycznia 2014 r. w Unii Europejskiej zacznie obowiązywać ostrzejsza norma emisji spalin Euro 6. – To powoduje, że przedsiębiorcy wykupują znacznie tańsze pojazdy spełniające dotychczasową normę Euro 5. Mogą być one jeszcze produkowane do końca tego roku i oferowane do wyczerpania zapasów – tłumaczy Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
W efekcie ZPL prognozuje, że w tym roku leasing pojazdów ciężarowych będzie o 8,5 proc. większy niż w 2012 r., a w przyszłym urośnie o kolejne 14,5 proc., zaś w segmencie aut osobowych spodziewany jest wzrost o ok. 12 proc. w tym i przyszłym roku.
Oprócz pojazdów motorem wzrostu branży mają być nieruchomości. Firmy aktywne na tym rynku mówią, że nadal spore jest zainteresowane leasingiem biurowców, hoteli, galerii handlowych. Choć twierdzą, że tak gigantycznej dynamiki jak w pierwszym półroczu – 115 proc. – już nie będzie. W całym 2013 r. oczekiwany jest wzrost o ok. 40 proc., co by oznaczało, że finansowanie w tym segmencie przekroczy 2 mld zł.
Hamulcem wzrostu branży będzie z kolei sektor maszyn i urządzeń. – To efekt załamania popytu ze strony sektora budowlanego. Oczekujemy jednak, że druga połowa roku będzie lepsza niż pierwsza, bo wygaśnie efekt wysokiej bazy z pierwszego półrocza 2012 r., kiedy to wysoki popyt spowodowany był kończeniem inwestycji na Euro – tłumaczy Marcin Nieplowicz, główny ekonomista EFL. – Widzimy także wyraźny spadek popytu na finansowanie maszyn za pomocą pożyczek przez rolników. Jest to związane z wyczerpaniem się środków z obecnej unijnej perspektywy finansowej – dodaje.
Zdaniem Nieplowicza segment maszyn i urządzeń skurczy się w tym roku o ponad 2 proc. Za to w przyszłym powinien odbić o ok. 8 proc., bo znów pieniądze z UE popłyną do rolników. Pomoże również oczekiwana poprawa koniunktury w całej gospodarce.
>>> Czytaj też: Leasing: dobre dane z rynku