Jeżeli jednak chcemy utrzymać tę pozycję, nasz przemysł turystyczny nie może spocząć na laurach. W czasie najbardziej dotkliwego kryzysu gospodarczego od II wojny światowej musimy w pełni wykorzystać ogromne zasoby, które tworzy ta branża.
Dzięki powiązaniom z innymi sektorami – kulturą, modą, budownictwem, transportem czy gastronomią – w europejskiej turystyce zatrudnionych jest dziś prawie 20 mln osób. W 2011 r. turyści z krajów spoza UE wydali w Europie blisko 400 mld euro. A szacuje się, że w 2020 r. kwota ta sięgnie 500 mld, jeżeli będziemy w stanie przyciągnąć więcej turystów z rynków o dużym potencjale, takich jak Chiny, Indie czy Rosja. Siła nabywcza obywateli tych państw systematycznie rośnie, Europa zaś to miejsce, które chcą poznawać. Liczby mówią same za siebie – w ostatnich czterech latach liczba rosyjskich i chińskich turystów na terytorium UE się podwoiła, również napływ gości z Indii dynamicznie rośnie.
Jednak aby konkurować na skalę globalną, nie wystarczą wysokiej jakości usługi czy infrastruktura. Wielu potencjalnych turystów, którzy myślą o odwiedzeniu UE, często zniechęca biurokracja. Długie okresy oczekiwania na umówienie spotkania z urzędnikiem konsularnym, wymóg przedstawienia licznych dokumentów wraz z tłumaczeniami – temu muszą sprostać osoby ubiegające się o wizę uprawniającą do wjazdu do krajów obszaru Schengen. Gdy dodamy do tego niewystarczającą liczbę placówek konsularnych w niektórych regionach geograficznych, to się okaże, że wielu potencjalnych turystów musiałoby pokonać setki kilometrów, by złożyć wniosek. Sytuacja staje się szczególnie frustrująca, gdy osoba często i regularnie podróżująca do Europy nie uzyska wizy wielokrotnego wjazdu.
Reklama
Najnowsze badania wskazują, że gdyby kraje obszaru Schengen wykorzystały pełną elastyczność obowiązujących przepisów, ograniczyły liczbę wymaganych dokumentów i wystawiały więcej wiz wielokrotnego wjazdu, do 2015 r. moglibyśmy przyjąć do 46 mln dodatkowych przylotów z zagranicy. A to mogłoby się przełożyć na wzrost o 60 mld euro z tytułu przychodów z turystyki międzynarodowej i stworzenie pół miliona miejsc pracy w sektorze turystycznym.
Na szczycie w Meksyku w czerwcu 2012 r. przywódcy najbardziej rozwiniętych krajów świata (G20) uznali pozytywny wpływ turystyki na gospodarkę oraz na potrzebę ułatwienia podróżowania. W listopadzie ub.r. Komisja Europejska ogłosiła zmianę w polityce wizowej. Zaproponowana zmiana stanie się punktem zwrotnym, uczyni z obszaru Schengen jeszcze bardziej atrakcyjny kierunek turystyczny. Oczywiście zmiany przepisów należy nadal wprowadzać z pełnym poszanowaniem kwestii bezpieczeństwa, które stanowią jeden z filarów naszej polityki wizowej. Reforma skoncentruje się na wprowadzeniu obowiązkowych ułatwień dla osób, które regularnie wjeżdżają na obszar Schengen, w tym automatycznym wydawaniu wiz wielokrotnych. Wykorzystanie nowoczesnych technologii uprości proces składania wniosków, wyeliminowane zostaną biurokratyczne bariery, co pozwoli na skuteczniejsze wykorzystanie personelu konsularnego. Zwiększy się również liczba placówek dyplomatycznych. Zaproponowane ułatwienia obejmują możliwość podróżowania po obszarze Schengen dłużej, niż zakłada to obecnie dopuszczalny okres 90 dni.
Na zmianach skorzystają przede wszystkim osoby podróżujące do UE w celach biznesowych, kulturalnych, sportowych lub z powodów rodzinnych. Festiwale, inicjatywy kulturalne, turnieje sportowe – to wydarzenia, które przyczyniają się do wzrostu atrakcyjności europejskich miast, a co za tym idzie – do zwiększenia liczby turystów, co z kolei przekłada się na istotne korzyści gospodarcze. Zbyt często jednak problemy w uzyskaniu wizy ograniczają potencjalne zyski. Dlatego wizowa reforma jest potrzebna, aby przyciągnąć do Europy turystów spoza UE, którzy będą chcieli odwiedzić World Expo w 2015 r. w Mediolanie lub mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2016 r. we Francji. Uproszczenie procesu ubiegania się o wizę może okazać się istotnym czynnikiem warunkującym powodzenie takich wydarzeń.
Niektóre kraje europejskie już konkurują, by przyciągnąć do siebie więcej turystów. Włochy zwiększyły liczbę pracowników konsularnych, w następstwie czego liczba wydanych wiz wzrosła o 100 proc. Polska wdrożyła przyspieszoną procedurę weryfikacji wniosków w trakcie mistrzostw Europy w piłce nożnej UEFA w 2012 r. Warto również przeanalizować przykłady spoza Europy – Australia wprowadziła kilka rodzajów wiz w zależności od celu i długości pobytu. W USA prezydent Barack Obama chce zwiększyć o 40 proc. zdolność Stanów Zjednoczonych do obsługi wniosków wizowych obywateli Chin i Brazylii.
Konkurencja staje się coraz bardziej zaciekła, coraz więcej krajów widzi w turystyce instrument wzrostu i gospodarczego dobrobytu. Dlatego konieczność uproszczenia europejskich procedur wizowych ma tak ogromne znaczenie.
ikona lupy />
turysta, wycieczka, podróż, turyści / ShutterStock
ikona lupy />
Cecilia Malmström komisarz ds. wewnętrznych / Dziennik Gazeta Prawna
ikona lupy />
Antonio Tajani wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. przemysłu i przedsiębiorczości / Dziennik Gazeta Prawna