– Nie chodzi tylko o nas jako WB Electronics, lecz także o polskie konsorcjum, które w odpowiedzi na zapotrzebowanie polskiej armii zawiązaliśmy, by skonstruować i wdrożyć do produkcji rodzinę bezzałogowych systemów powietrznych – tłumaczy Piotr Wojciechowski, szef WB Electronics, największej polskiej prywatnej firmy zbrojeniowej, która jest liderem konsorcjum. W jego skład wchodzą: Instytut Lotnictwa, Wojskowa Akademia Techniczna, Wojskowe Zakłady Elektroniczne, Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego oraz spółka Flytronic z grupy WB, która produkuje seryjnie używane już przez polskie wojsko minibezzałogowce FlyEye.

MON zamierza w ciągu 10 lat kupić 82 bezzałogowe zestawy latające różnych klas i zasięgów. Nie tylko rozpoznawcze, lecz także uderzeniowe. Do 2018 r. polska armia wyda na ten cel ok. 2–3 mld zł. W tym czasie wydatki w Europie na tego typu produkty powinny wynieść – jak szacuje Wojciechowski – między 20 a 30 mld euro.

>>> Czytaj więcej: Polska chce wejść do europejskiej wspólnoty dronów

– Chcemy uczestniczyć nie tylko w europejskim programie budowy lekkich dronów, lecz także – co nie mniej istotne – w tworzeniu standardów ich użytkowania – mówi Wojciechowski.

Reklama

Drony to jeden z priorytetów UE głównie za sprawą technologii, które mają zaktywizować przemysł europejski i zwiększyć jego konkurencyjność. To wszystko przed nami, a decyzje o uruchomieniu projektów mogą zapaść już 19–20 grudnia 2013 r. na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. Tematem przewodnim spotkania będzie wspólna polityka w zakresie bezpieczeństwa i obrony.

Od wczoraj polskie konsorcjum przekonuje więc do siebie przemysł francuski. Na liście spotkań jest m.in. gigant lotniczo-kosmiczny EADS. – Szukamy partnera, który będzie w stanie wzbogacić nasz produkt technologicznie. Liczymy, że wspólnie z nim otworzymy bramę do rynku europejskiego – mówi Wojciechowski.

Francuzi są zainteresowani. – Jesteśmy otwarci na współpracę z konsorcjum, którego liderem jest WB Electronics. Oferta jest interesująca – mówi Fabrice Lievin, wiceprezes EADS.

>>> Czytaj też: Polska chce wejść w struktury lotniczo-kosmicznego koncernu EADS

Jednak prezes WB Electronics zastrzega, że na Francji nie kończy poszukiwań. Odmawia podania szczegółów, ale liczy, że w kolejnym etapie na drodze do europejskiego rynku otrzyma wsparcie ze strony polskiego rządu. – Konsorcjum nie chodzi o żadne subsydia czy wsparcie finansowe. Wystarczy promocja naszych zdolności technologicznych, osiągnięć, rozwiązań – mówi Wojciechowski. Jest zadowolony ze wsparcia, którego udzieliło firmie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, pomagając zorganizować spotkania w Paryżu.

Paweł Soroka, szef Polskiego Lobby Przemysłowego, uważa, że WB Electronics zwiększyłoby swoje szanse, gdyby udało się firmie dojść do porozumienia z warszawskim Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych, który także pracuje nad technologią bezzałogową. Soroka uważa ponadto, że firma nie powinna zawężać możliwych aliansów tylko do jednego zagranicznego kontrahenta. Współpraca z kilkoma firmami byłaby korzystniejsza. Ekspert przypomina ponadto, że to nie Europa wyznacza trendy w tej technologii, lecz Stany Zjednoczone i Izrael.

>>> Przeczytaj też o nowym sposobie na wykorzystanie dronów: Zamówioną paczkę dostarczy dron? Amazon testuje nowy system dostaw