W sytuacji, gdy decyzja o zakręceniu gazu Ukrainie powoduje napięcia w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi i Europą, pisze Bloomberg, Moskwa staje przed poważnym dylematem. Rosja wciąż potrzebuje bowiem amerykańskich technologii, zwłaszcza dostarczanych przez koncerny Exxon Mobil, Halliburton oraz BP, gdyż dzięki nim jest w stanie utrzymać produkcję ropy na polach naftowych jeszcze z czasów sowieckich. Co więcej, zachodnie technologie będą pomocne w rozwijaniu wydobycia ropy z regionu Arktyki i rozwoju wydobycia gazu łupkowego.

Rosja potrzebuje zachodnich firm wraz z ich nowoczesnym sprzętem wydobywczym i technologiami (np. szczelinowanie hydrauliczne), które są kluczowe dla odblokowania uwięzionych pod ziemią złóż, wartych przeszło 8 bln dol.

Odcięcie dostaw gazu Ukrainie dołożyło kolejną warstwę komplikacji firmom energetycznym, które nawigują po zmieniającym się krajobrazie geopolitycznym w poszukiwaniu nowych dostaw gazu i ropy. W tym tygodniu decydenci z największych zachodnich firm wydobywczych spotkają się w Moskwie na Światowym Kongresie Ropy Naftowej, by utorować sobie drogę do nowych kontraktów.

- Tam na pewno jest nagroda – powiedział Alexander Robart, dyrektor firmy konsultingowej PacWest Consulting Partners LLC, która śledzi dostawców usług szczelinowania. – Dla dużych graczy, Rosja to z pewnością jeden z najbardziej opłacalnych w przyszłości rynków, które obserwują.

Reklama

Ostatnia agresja Rosji na Ukrainę może jedynie wzmocnić polityczne napięcia odczuwane już przez firmy, gdy próbują zacieśniać więzy biznesowe z tym krajem, stwierdził Fadel Gheit, analityk z Oppenheimer & Co.

- To odrobinę zmieni układ przeciwko Rosji – powiedział Gheit, według którego rosną szanse na kolejne sankcje ze strony USA i Europy.

>>> Czytaj także: Nowy wymiar zimnej wojny: USA będą walczyć z Rosją za pomocą cen energii

Bez wpływu

Do tej pory sankcje nie wywarły żadnego wpływu na firmy działające w Rosji, stwierdził w Moskwie prezes BP, Bob Dudley. Spółka z Londynu, która posiada prawie 20 proc. udziałów w największym rosyjskim producencie OAO Rosnieft, w ubiegłym miesiącu podpisała porozumienie wstępne na ocenę złóż łupkowych w regionie Uralu.

- Łupki są wszędzie – powiedział Dudley. – Ale nie każde złoża są dobre. Ocena ich wydajności będzie zależała od tego, jak w ogóle dają się pokruszyć.

Rosja jest trzecim największym rynkiem szczelinowania hydraulicznego na świecie. Wartość rosyjskiego rynku to 1,1 mln koni mechanicznych pomp używanych do wtryskiwania wody, piasku i chemikaliów pod ziemię, by uwolnić zatrzymane tam węglowodory. Na drugim miejscu znajdują się Chiny, oceniane na 3,1 mln koni mechanicznych. Północna Ameryka jest wciąż światowym liderem szczelinowania z mocą 19,7 mln koni.

Dzięki istniejącym polom naftowym, Rosja jest największym wytwórcą ropy naftowej, z dzienną produkcją na poziomie 10 mln baryłek. By utrzymać to tempo, Rosja będzie musiała wykorzystywać najnowszą technologię, by wycisnąć ropę ze skał łupkowych w Zachodniej Syberii, uważa Matthew Bey, analityk z zajmującej się geopolitycznym wywiadem firmy Stratfor.

>>> Czytaj także: Niemieckie firmy: Berlin coraz bardziej boi się innowacji. Możemy wypaść z grona najlepszych

Podwajanie rynku

W rezultacie, przewiduje się, że dostawy sprzętu kruszącego skały do Rosji do 2018 roku podwoją ich siłę do 2,3 mln koni mechanicznych. Zakładając, oczywiście, że inżynierowie „złamią kod” złoża Basenowa, rozległej i trudnej do drążenia formacji skalnej na Syberii. Leży ona pod konwencjonalnymi polami naftowymi.

W maju spółka Total SA towarzyszyła firmie OAO Łukoil, drugiemu największemu producentowi ropy, w poszukiwaniach skał typu tight w okolicy złóż Basenowa na Syberii. Za nimi podążyli Exxon i Statoil, które już prowadzą interesy związane z surowcami typu tight z Rossnieftem. Jest tam też obecny Royal Dutch Stell, któremu partneruje OAO Gazprom Nieft.

- Potrzebujemy głównie sprowadzić know-how – by drążyć w niekonwencjonalnych złożach Rosji, powiedział Jacques de Boisseson, szef badań i produkcji w firmie Total.

"Znikome szanse"

Bez wiedzy i technologii Zachodu, mało prawdopodobne jest, by Rosja potrafiła utrzymać obecny poziom produkcji, a jeszcze mniej prawdopodobne, by potrafiła go zwiększyć, twierdzi David Purcell, analityk z Tudor Pickering Holt. Kraj ma „znikome szanse” na wydobycie podwodnych rezerw bez wsparcia Zachodu.

Halliburton, Schlumberger i Weatherford to niektóre z firm świadczących usługi energetyczne, pracujących nad reanimacją starzejących się pól naftowych i odblokowaniem formacji łupkowych na Syberii. Liczą na to, że firmy wydobywcze będą wydawały w Rosji ok. 30 mld dolarów rocznie. Joao Felix, rzecznik prasowy spółki Schlumberger, odmówił komentarza. Susie McMichael, rzeczniczka Halliburtona oraz jej koleżanka po fachu Wuen Fung Hor, rzeczniczka Weatherford, nie były w stanie od razu udzielić komentarza.

Badanie szczelin

Schlumberger, spółka z siedzibą w Houston i Paryżu, ogłosiła w kwietniu, że pomogła ostatnio dużej rosyjskiej spółce naftowej na zachodniej Syberii zmniejszyć brak pewności w drążeniu i badaniach terenowych dzięki zastosowaniu czujników wgłębnych. Pozwoliło to sprawdzić, gdzie dokładnie rozpościerają się pęknięcia w odwiertach horyzontalnych.

Badania odwiertu były monitorowane z drugiego odwiertu przy użyciu sprzętu, który wychwytuje subtelne drgania sejsmiczne pod ziemią.

Eksperci oczekują, że poziom sprzedaży w tym roku będzie “nieco niższy” niż oczekiwano, ze względu na niższy kurs rubla, natomiast działalność zostaje taka, jak przewidywano, poinformował prezes firmy Schlumberger.

Weatherford, znacząca firma na rynku naftowym, nawiązała współpracę z fabryką pomp elektrycznych w rosyjskim mieście Bugulma, by wyprodukować sztuczny system podnośników, używanych do podwyższania ciśnienia i zwiększania wydajności z wierceń.

Program uniwersytecki

Halliburton w lutym ogłosił partnerstwo z rosyjskim uniwersytetem ropy i gazu Gubkin, by zapewnić sobie najnowocześniejsze wsparcie, włącznie z kadrą techniczną i materiałami szkoleniowymi dla niekonwencjonalnego programu uczelni. - Haliburton na pewno próbuje ugrać coś większego w Rosji, twierdzi Robart.

Produkcja gazu naturalnego w Rosji skupiła polityczną uwagę, ponieważ za pośrednictwem ukraińskich rurociągów Rosja jest największym dostawcą gazu do Europy. Ale jednak większość z krajowych węglowodorów pochodzi z ropy. Prezes spółki Exxon, Rex Tillerson, Dudley z BP, Maria das Gracas Foster, szefowa Petroleo Brasileiro SA, znajdują się pośród wielu prezesów spółek energetycznych, którzy są oczekiwani jako mówcy na konferencji w Moskwie.

Po niepewności zrodzonej w wyniku konfliktu na Ukrainie, Rosja zrobi wszystko co w jej mocy, by zapewnić udział swoich największych graczy w organizowanej przez siebie konferencji. Moskwa będzie chciała pokazać, że traktuje poważnie współpracę z koncernami z Zachodu.