Nie zostawia w nim suchej nitki na projekcie nowelizacji przepisów przygotowanej przez Ministerstwie Finansów. „[…] można mówić o – po pierwsze – braku podjęcia przez Ministra stosownych działań legislacyjnych i – po drugie – o dalszym pogłębianiu się negatywnych dla finansów jednostek samorządu terytorialnego skutków działania mechanizmu” – czytamy.
Prezydent Warszawy ma ministrowi za złe, że przygotowane przez jego resort propozycje zmian w przepisach pomijają kwestie podnoszone przez Warszawę, według której obecny system wpłat jest „wadliwy i dysfunkcjonalny”.
Zobacz całe pismo Hanny Gronkiewicz-Walz do ministra finansów Mateusza Szczurka:
Sytuacja finansowa stolicy – jednego z największych płatników janosikowego – jest coraz gorsza. W 2009 r. łączna wpłata Warszawy wzrosła o 236 mln zł w stosunku do 2008 r. w sytuacji, gdy dochody podatkowe w 2009 r. spadły o 254 mln zł, co spowodowało ujemne saldo na kwotę 491 mln zł. Problemem jest także niedoszacowanie liczby ludności stolicy (co również jest brane pod uwagę przy wyliczaniu wysokości janosikowego na dany rok). Zdaniem władz Warszawy, faktyczna liczba mieszkańców jest wyższa od oficjalnych statystyk GUS o niemal 45 proc. To powoduje sztuczne zawyżenie dochodów podatkowych na mieszkańca, w wyniku czego wpłaty Warszawy na janosikowe są wyższe o 366 mln niż gdyby do kalkulacji przyjęto rzeczywistą liczbę mieszkańców.
Zdaniem Rafała Szczepańskiego z inicjatywy obywatelskiej STOP Janosikowe, pismo Hanny Gronkiewicz-Waltz to najlepszy dowód, że janosikowe nie jest wyłącznie problemem województwa mazowieckiego. - Propozycje ministra nie odpowiadają na potrzeby zmian w janosikowym, jakich oczekuje także stolica. Z tak dużymi wpłatami, jakich musi dokonywać Warszawa, sięganie po środki unijne przez miasto w nowej perspektywie unijnej będzie niezwykle trudne i negatywnie wpłynie na możliwości realizacji programu inwestycyjnego przedstawionego niedawno przez panią prezydent – ocenia Rafał Szczepański.
>>> Mazowsze przygotowało swój projekt zmian w ustawie o janosikowym. Czytaj więcej o jego szczegółach tutaj.
/>