Przedstawiając w Sejmie priorytety rządu na resztę kadencji premier przypomniał, że ulgi na dzieci są odpisywane od podatku od dochodów osobistych. Niestety, większość rodzin ze względu na niski PIT nie jest w stanie ich w pełni wykorzystać. Teraz ma się to zmienić. Ci, którzy nie płacą tak wysokiego PIT-u, by móc sobie odliczyć ulgę od podatku, dostaną brakujące pieniądze w postaci zwrotu - państwo zapłaci brakującą kwotę. Jak zaznaczył premier, na tych zmianach skorzysta około 1 200 000 rodzin.

Donald Tusk zaproponował również zwiększenie ulgi na 3 i kolejne dzieci o 20 proc. Z wyższych ulg będzie można skorzystać na nowych zasadach dotyczących zwrotów i odpisu od podatku.

>>> Czytaj też: Z miesiąca na miesiąc rodzi się więcej Polaków. Trzydziestolatki nie chcą dłużej czekać na dzieci