Irlandzka linia zapowiada za to, że wizyta w strefie bezpieczeństwa takiego gościa nie potrwa dłużej niż 4-5 minut. Jak mówi Juliusz Komorek z Ryanair, w cenę biletów biznesowych wliczone są też dodatkowe usługi i przywileje. Pasażer otrzymuje możliwość wyboru miejsca i 20-kilogramowy bagaż rejestrowany gratis, za który w normalnej taryfie trzeba zapłacić 120-220 zł.

Bilet taki daje też prawo pierwszeństwa wejścia na pokład i bezpłatnej zmiany terminu rezerwacji. Za wszystkie te opcje w standardowej wersji biletu trzeba oczywiście dopłacić. Tyle, że i bilet biznesowy będzie droższy. Cena startuje bowiem od 295 zł. Dodatkowo klasą biznes nie wszędzie będzie można polecieć. Oferta obejmuje bowiem tylko kilkanaście lotnisk, na których pojawiły się dodatkowe bramki dla biznes- pasażerów Ryanaira, m. in. w Charleroi, Dublinie, East Midlands, Liverpoolu, Londynie Stansted, Manchesterze oraz w Bergamo i w Modlinie. Podwarszawski port jest jedyny w Polsce.

>>> Czytaj też: Wizz Air rozpycha się na polskim rynku. Uruchomi 13 nowych połączeń

100 mln pasażerów Ryanaira za pięć lat?

Reklama

Linia lotnicza z Dublinu nie kryje, że wyrusza na łowy w poszukiwaniu dodatkowych pasażerów, bo do 2019 roku we flocie irlandzkiego Ryanaira będzie latało ponad 400 samolotów. Przewoźnik podpisał w kwietniu tego roku umowę na zakup 175 nowych maszyn. Większa flota (obecnie 303 maszyny) ma pozwolić Ryanairowi na otwarcie nowych tras i przewozić rocznie ponad 100 milionów pasażerów. Taki wynik przewoźnik chce osiągnąć w ciągu najbliższych pięciu lat.

>>> Czytaj też: Linie lotnicze pod presją. Klienci mogą je skarżyć przez 10 lat