Organizacja Państw Eksportujących Ropę Naftową nie ograniczy produkcji ropy naftowej. Obradujący w Wiedniu przedstawiciele 12 krajów OPEC zdecydowali, że poziom produkcji surowca nie spadnie. Stało się to między innymi dzięki zdecydowanej postawie Arabii Saudyjskiej, przeciwnej zmianom w wielkości podaży surowca.
ikona lupy />
OPEC - Wydobycie ropy / DGP

Na inną decyzję liczyła między innymi niezrzeszona w organizacji Rosja, w którą mocno uderzają spadające ceny ropy. Dziś za jej baryłkę trzeba było płacić 72 dolary, najmniej od 4 lat.

>>> Czytaj też: Tania ropa może zatopić Rosję. Kreml stracił już 100 mld dol

Dla Moskwy dopiero poziom 100 dolarów za produkowaną w Rosji ropę Ural jest wystarczający dla stabilizacji budżetu.

Reklama

Na coraz niższą rynkową wartość ropy wpływa jej wzrastająca produkcja w USA, ale też odbudowa potencjału wydobywczego i eksportowego w Libii czy Iraku.

Analitycy komentują:

Na decyzję OPEC szybko zareagowały domy maklerskie. Paweł Kordala, analityk rynków surowcowych z X-Trade Brokers napisał:

Decyzja kartelu OPEC o braku zmian oficjalnego poziomu wydobycia ropy w 2015 r. okazała się zaskoczeniem dla wielu inwestorów, z których spora część oczekiwała przynajmniej symbolicznego obniżenia poziomu produkcji surowca. Decyzja jednak potwierdziła, iż największy wpływ na decyzje OPEC mają trzy najbogatsze kraje kartelu: Arabia Saudyjska, Kuwejt i Zjednoczone Emiraty Arabskie, których przedstawiciele od kilku tygodni sugerowali, iż nie zamierzają forsować zmian na spotkaniu w Wiedniu. Tradycyjnie za największą zmianą wydobycia opowiadały się mająca potężne problemy finansowe Wenezuela, biedne kraje afrykańskie oraz Iran, który od dwóch lat ma problemy z eksportem surowca z powodu sankcji amerykańskich. Za obniżeniem wydobycia w Wiedniu lobbowali także przedstawiciele Meksyku, Rosji i kilku zachodnich gigantów naftowych, którzy spotykali się z ministrami krajów OPEC we wtorek i środę.

Jak należy odczytywać decyzję kartelu? Bardzo prosto. Bez zgody Arabii Saudyjskiej, kartel OPEC nie może ani zmniejszyć, ani zwiększyć wydobycia. Niby przed spotkaniem wydawało się to oczywiste. Jednakże dzisiejsza decyzja jeszcze bardziej potwierdziła jaką siłę na rynku i kartelu ma kraj, który jako jedyny na świecie dysponują wolnymi mocami wydobywczymi ropy na poziomie ok. 2,5 mb/d.

Z perspektywy globalnej decyzja ta jest najgorszą z możliwych dla największych producentów ropy, w tym przede wszystkim dla tzw. producentów krańcowych, którzy wydobywają najdroższe baryłki surowca. Zaliczają się do nich przede wszystkim spółki w Kanadzie, wydobywające ropę z piasków bitumicznych oraz w USA wydobywające tzw. ropę łupkową. Oczywiście efekty decyzji kartelu mają także fatalne konsekwencje dla gospodarki Rosji, której problemy z każdym spadkiem cen baryłki ropy Brent są coraz większe.

Łukasz Bugaj, analityk z DM BOŚ, napisał, że w praktyce jedynym wydarzeniem dnia był szczyt państw OPEC we Wiedniu. "Wiele się o nim ostatnio mówiło w kontekście znaczących spadków cen ropy naftowej. Niektórzy oczekiwali zmniejszenia limitu produkcji surowca, ale głos najważniejszego państwa w organizacji, czyli Arabii Saudyjskiej, od pewnego czasu wskazywał na niechęć do takiego posunięcia. Ostatecznie po przedłużających się dyskusjach podjęta została decyzja o pozostawieniu wydobycia na obecnym poziomie, co pogłębiło i tak już wcześniej widoczne spadki cen czarnego złota. To informacja korzystna dla większości państw rozwiniętych i części rozwijających się, do których Polska z racji potrzeby importu ropy również się zalicza."

ikona lupy />
Produkcja ropy naftowej na świecie / Forsal.pl