Wiceszef MON odpowiedzialny w resorcie za modernizację, Czesław Mroczek uważa, że Mesko może dalej rozwijać swój potencjał. Sprzyjać mają temu między innymi istniejące programy obrony rakietowej, takie jak "Wisła" czy Narew", a także zacieśnianie współpracy z koncernem Rafael w sprawie pocisków "Spike".

Wiceminister obrony, który odwiedził przed południem Mesko i dokonał przeglądu umów, które firma podpisała z MON dodał, że dużą szansą rozwoju dla Mesko jest także utworzenie centrum amunicyjnego.

Zdaniem Czesława Mroczka uczyni to z Mesko lidera, jeśli chodzi o dostarczanie rakiet dla wojska. Chodzi między innymi o pociski do "Leopardów", armatohaubic "Krab" czy moździerzy "Rak".

Jednym z flagowych produktów Mesko są zestawy GROM. To przenośne wyrzutnie rakiet, które mogą zestrzelić statki powietrzne - samoloty i śmigłowce - lecące na pułapie około 1,5 kilometra.

Reklama

>>> Czytaj też: "Pegaz" chce uzrobić polską armię i uzyskać 5 mld zł przychodów