Zdaniem amerykańskiego prezydenta, rosyjskie działania są "skazane na porażkę" i mogą udaremnić wysiłki na rzecz pokoju w regionie. Według Amerykanów, Rosjanie do Syrii wysłali już swoje okręty, transportery opancerzone i piechotę. Rosjanie odpowiadają, że w Syrii prowadzą jedynie misję szkoleniową. - Będziemy przekonywać Rosję, by nie stawiała na strategię, która jest skazana na porażkę - mówił Barack Obama na dziedzińcu Białego Domu. Amerykański prezydent podkreślił, że działania Moskwy nie wpłyną na amerykańską misję walki z Państwem Islamskim, utrudnią jednak porozumienie polityczne w Syrii.

Według anonimowych amerykańskich informatorów, cytowanych przez agencję Reutera, syryjskie wojsko stacjonuje w rejonie lotniska koło portu Latakia w zachodniej Syrii. Jest tam prawdopodobnie około 200 żołnierzy piechoty, przy czym ich liczba w ostatnich dniach zwiększa się. Latakia to bastion prezydenta Syrii, Baszara al-Asada. Jeden z informatorów twierdzi, że Rosjanie przygotowują tamtejsze lotnisko, by użyć go w przyszłości dla swoich celów.

>>> Czytaj też: Upadek Rosji, atak islamu na Europę i III wojna światowa? To koniec świata, jaki znamy