Tak zdecydowali unijni ministrowie spraw wewnętrznych na nadzwyczajnym spotkaniu w Brukseli. Poinformował o tym szef niemieckiego resortu.

"To postęp i pierwszy właściwy krok" - powiedział Thomas de Maiziere. Dodał, że ustalenia zostaną zweryfikowane w praktyce.

Z relacji unijnych dyplomatów wynika, że w dokumencie końcowym ze spotkania pojawi się zapis, iż plan Komisji Europejskiej będzie podstawą do dalszych negocjacji i że unijne państwa będą miały zagwarantowaną elastyczność w podejmowaniu decyzji. Jednak presja na przygotowanie domów dla 160 tysięcy imigrantów jest tak duża, że będzie to - jak komentuje się w kuluarach - decyzja dobrowolna, choć pod przymusem.

Polska - według projektu Komisji Europejskiej - ma zaoferować miejsce dla ponad 11,5 tys. osób. Plan przyjęcia 160 tysięcy uchodźców jest rozpisany na kilka lat. W pierwszych dwóch latach Unia przyjmie 40 tysięcy osób - decyzja w tej sprawie zapadła już dziś. Unijni ministrowie mają się też zgodzić na szybkie stworzenie listy krajów bezpiecznych, których obywatele nie będą mogli liczyć na azyl. Wnioski będą rozpatrywane w centrach weryfikacyjnych w Grecji, we Włoszech i także w krajach spoza Unii.

Reklama

>>> Czytaj też: Włochy: "Od euforii do zamętu". Niemiecki zwrot może wywołać katastrofę