Producent otrzyma środki za składy w momencie finalnego odbioru. PKP IC nie zrezygnuje jednak z nałożenia kar umownych.

"W związku z opóźnieniem dostaw pociągów Dart przez Pesę stanęliśmy przed ryzykami: po pierwsze, utratą środków unijnych, po drugie, brakiem taboru obiecanego pasażerom. Sytuacja była patowa, ale wypracowaliśmy porozumienie" - powiedział prezes PKP IC Jacek Leonkiewicz podczas konferencji prasowej.

"Realizacja porozumienia będzie w 4 etapach: dostawa pojazdu gotowego ze wszystkimi zezwoleniami, zabezpieczenie środków za pojazdy w dedykowanym depozycie, przeprowadzenie restrykcyjnych testów na każdym pojeździe, po testach - zwolnienie środków z depozytu. Porozumienie jest w pełni zaakceptowane przez CUPT" - wyjaśnił Leonkiewicz.

>>> Czytaj też: Strajk w PKP Cargo zawieszony do końca marca 2016 r.

Reklama

Podkreślił, że porozumienie utrzymuje wszystkie sankcje, czyli kary umowne.

"Nie odpuścimy kar, bo musimy je naliczać. Porozumienie zabezpiecza też sytuację, że gdyby pojazdy nie zostały dostarczone, Pesa pokryje dofinansowanie, wtedy płacilibyśmy 30% za pojazdy. Ale mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie" - kontynuował szef PKP IC.

Prezes Pesy Tomasz Zaboklicki zadeklarował, że spółka zbuduje pojazdy do końca roku. Termin dostawy minął 14 grudnia.

23 maja br. PKP Intercity i Pojazdy Szynowe Pesa Bydgoszcz podpisały umowę na zakup 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych Dart. Wartość projektu to ponad 1,3 mld zł. Pociągi miały rozpocząć kursowanie pod koniec 2015 roku. 70% środków na inwestycję pochodzi z funduszy unijnych.

Nowe pociągi będą kursować na trasach: Jelenia Góra - Wrocław - Łódź - Warszawa - Białystok/Lublin oraz Białystok/Lublin - Warszawa - Koluszki - Częstochowa - Katowice - Bielsko Biała.