Dlatego policja pojawi się na przejściach granicznych łączących Austrię z Węgrami, Słowenią i Włochami. Jak tłumaczy austriacka minister spraw wewnętrznych kontrole będą wprowadzane w zależności od sytuacji. Zapewniła, że służby są dobrze przygotowane na wypadek, gdyby doszło do zmiany trasy migracji. I właśnie taka ewentualność sprawiła, że Wiedeń porozumiał się z rządami federalnymi co do tego, że policja powinna być elastyczna. Dlatego opracowano procedury kontrolne dla dwunastu kolejnych przejść.

Do tej pory w większości przypadków kontrole były jedynie wyrywkowe. Teraz szczegółowo będą sprawdzane osoby, samochody i pociągi przekraczające austriacką granicę. Na razie Austriacy nie chcą zdradzić, jak długo potrwa zaostrzony reżim.

UE współpracuje z Bałkanami

W Brukseli dziś kolacja liderów europejskich instytucji z przedstawicielami państw Bałkanów Zachodnich w sprawie kryzysu migracyjnego. W przeddzień unijnego szczytu wspólne spotkanie zorganizowali szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i przewodniczący Rady Donald Tusk. Tematem rozmów może być niedawna oferta Grupy Wyszehradzkiej dla Macedonii.

Reklama

Przez kraje Bałkanów Zachodnich wiedzie szlak, którym z Grecji do Europy próbują przedostać się uchodźcy, oraz migranci zarobkowi. Najbardziej narażona na presję migracyjną jest Macedonia. Kraje Grupy Wyszehradzkiej zaoferowały jej pomoc w ochronie granicy z Grecją. W Brukseli wywołało to niepokój i komentarze, że mur na granicy to oferta skierowana przeciwko unijnemu państwu.

Ten temat został poruszony też już wczoraj podczas brukselskiego spotkania unijnych ministrów do spraw europejskich. Przedstawiciel Polski Konrad Szymański rozwiewał obawy, że to nie jest oferta wymierzona przeciwko komukolwiek. "Grupa Wyszehradzka buduje swoją zdolność do wsparcia rozwiązań europejskich, tak pod względem finansowym, technicznym, jak i politycznym. To nie będzie żadna alternatywa. Granica macedońska pozostaje problemem europejskim" - mówił wiceminister spraw zagranicznych. W Brukseli panuje przekonanie, że pomoc dla Macedonii powinna być zrównoważona z podobną ofertą dla Grecji.

>>> Polecamy: UE ma nową energetyczną strategię. Mocno postawi na LNG

Merkel studzi nastroje

Kanclerz Niemiec Angela Merkel studzi oczekiwania przed rozpoczynającym się jutro unijnym szczytem w Brukseli. Szefowa niemieckiego rządu powiedziała, że nie zapadną na nim decyzje w sprawie rozdziału kolejnych kontyngentów uchodźców.

Merkel przyznała, że rozdział uchodźców pomiędzy kraje członkowskie praktycznie nie działa. Ze 160 tysięcy, o których była mowa w ubiegłym roku, rozlokowano jak dotąd zaledwie tysiąc osób. Jak stwierdziła, Unia wystawiłaby się na pośmiewisko, gdyby podjęła teraz decyzję o kolejnych kontyngentach. Zamiast tego Merkel będzie starała się zbudować koalicję chętnych krajów, które dobrowolnie przyjmą do siebie syryjskich uchodźców przebywających w Turcji. To część umowy jaką Unia zawarła z Ankarą.

Merkel przedstawi dziś w Bundestagu informację rządu przed unijnym szczytem. Przed każdym wyjazdem do Brukseli Angela Merkel informuje parlament o tym, jakie jest stanowisko jej gabinetu.

>>> Czytaj też: Historyczny przełom? Polacy zaczynają wracać z Wielkiej Brytanii