Virgin America została założona w 2007 roku przez miliardera Richarda Bransona i w listopadzie 2014 roku weszła na giełdę.

Przejęcie oznacza kolejny etap w konsolidacji branży lotniczej w USA. Alaska Air jest ósmą największą linią z siedzibą w USA pod względem ruchu – wynika z danych Departamentu Transportu.

Połączone linie będą realizowały 1200 lotów dziennie i będę dysponować 280 samolotami. Główne bazy to Seattle, San Francisco, Los Angeles, Anchorage, Alaska, Portland i Oregon.

Alaska Air Group zgodziła się kupić Virgin America za 2,6 mld dolarów. Zapłaci 57 dolarów za 1 akcję. Cała transakcja łącznie z kosztami zadłużenia i przejęcia leasingu samolotów jest warta około 4 mld dolarów.

Reklama

- Musiałbym skłamać, jeśli bym nie przyznał, że odczuwam smutek z powodu Virgin America – powiedział Branson po transakcji.

W grudniu 2015 roku Branson posiadał 18,2 proc. akcji Virgin America. Był drugim co wielkości udziałowcem po Cyrus Holdings, funduszu hedgingowym, który miał 27,9 proc. udziałów.

Branson jak stwierdził: "niestety" nie mógł zatrzymać przejęcia, ponieważ niektóre jego akcje były bez prawa głosu.

>>>Czytaj więcej: Branson wraca do gry. Kosmiczny wyścig wciąż trwa

Akcje Virgin America podskoczyły na wieść, że firma zostanie przejęta i osiągnęły poziom z czasów debiutu giełdowego. Kondycja firmy jest dobra, ostatni kwartał był udany, zanotowano 191 mln dolarów zysku. Był to wzrost o 600 proc. w porównaniu z 28 mln dolarów rok wcześniej.

Virgin America, która miała swoją główną siedzibę w San Francisco, zwiększała ostatnio liczbę lotów oraz podniosła ceny biletów.

Grupa Air Alaska - która jest właścicielem Alaska Airlines i Horizon Air Industries - ma siedzibę w Seattle i oferuje podróże do ponad 90 miast w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.

>>>Czytaj więcej: Richard Branson: Oto 10 wskazówek, które pomagają realizować życiowe cele