Nie tak wcale dawno bankierzy znajdowali się w czołówce rankingu najbardziej prestiżowych profesji, tuż za wykładowcami wyższych uczelni i ordynatorami szpitali. Deutsche Bank był poważany prawie jak „święta” instytucja.

Od 1989 roku czołowy niemiecki bank powoli zmieniał strategię działania. Deutsche Bank kupował kolejne mniejsze instytucje bankowe, które zajmowały się bankowością inwestycyjną. Nagle pojawili się w nim eksperci finansowi i dealerzy papierów wartościowych, którzy zaczęli wprowadzać tam radykalne zmiany. W okolicach 2000 roku bankierzy inwestycyjni zajmowali już czołowe stanowiska w Deutsche Banku.

>>>Czytaj więcej: Banki wciąż rządzą systemem? Modzelewski: Brak "odwalutowania" kredytów to fatalny sygnał [WYWIAD]

W przeciwieństwie do zarządu banku nie ponoszą oni odpowiedzialności za swoje działania, a podejmują wyższe ryzyko i otrzymują miliardowe premie – szacuje się, że wynoszą one na przestrzeni 15 lat od 40 do 50 mld euro - wylicza Deutsche Welle.

Reklama

Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem. Deutsche Bank spadł w rankingu z czołowego miejsca o 40 miejsc w dół. Wartość Deutsche Bank na giełdzie potaniała o 66 procent - z 33 euro na rekordowo niski kurs 11 euro. Wycena Deutsche Banku od początku roku spadła o ok. 50 proc. z 32 mld euro do obecnych 16 mld euro.

Przeciwko Deutsche Bank toczy się na całym świecie ponad 7 tys. procesów. Chodzi o pranie brudnych pieniędzy, manipulowanie stopami procentowymi, oszustwa podatkowe. Na sfinansowanie kosztów procesowych Deutsche Bank utworzyła rezerwę w wysokości 5,4 mld. euro. Rezerwy na pokrycie kosztów procesowych spowodowały w ub. roku rekordowe straty netto wysokości 6,8 mld. euro. Bank zamieszany jest też w aferę manipulację LIBOR-u oraz ma duże problemy związane z kredytami hipotecznymi.

>>>Czytaj więcej: Niemiecki sąd uniewinnił prezesa Deutsche Bank

Fundusze emerytalne i inwestorzy, którzy są zainteresowani długoterminowymi depozytami, sprzedali akcje Deutsche Bank, a agencja ratingowa Moody's obniżyła temu największemu niemieckiemu bankowi ocenę wiarygodności o dwa stopnie wyższą od śmieciowej.

Wraz z Deutsche Bankiem z indeksu wypadł szwajcarski Credit Suisse, który również boryka się z kilkumiesięczną przeceną, która obecnie sięga już 46 proc.

>>>Czytaj więcej: Wielki bank można już kupić za grosze