Polskie Stronnictwo Ludowe wystąpi z inicjatywą ustawodawczą mającą na celu wzmocnienie roli sołtysa i zorganizuje we wrześniu sejmik sejmików w obronie samorządów – zapowiedział w czwartek w Brzesku (woj. małopolskie) prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Na początku września PSL wystąpi z projektem ustawy o sołtysach - zapowiedział Kosiniak-Kamysz. "Większa podmiotowość dla sołtysów, możliwość posiadania własnego konta, wzmocnienie rad sołeckich, uposażenie w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia, ubezpieczenie, które będzie się liczyć do emerytury – taką inicjatywę podejmujemy" – zadeklarował lider PSL.

Pytany, jak formalnie będzie wyglądała ta inicjatywa, czy będzie to np. nowelizacja ustawy o samorządzie terytorialnym powiedział, że trwają jeszcze konsultacje. "Chcemy pójść o krok dalej i przygotować osobną ustawę o sołtysach i radach sołeckich. Uważamy, że to też upodmiotowi sołtysa, nada mu więcej kompetencji, ale to jeszcze kwestia ustaleń" – wyjaśnił polityk.

Zapowiedział również zorganizowanie sejmiku sejmików w Łodzi. "Dla PSL-u najważniejsza jest demokracja samorządowa i prawo samostanowienia społeczności lokalnych. Niestety od pewnego czasu partia rządząca PiS prowadzi politykę osłabiania samorządu. Nie możemy się na to zgodzić, trzeba się temu przeciwstawić, dlatego PSL proponuje zwołanie w Łodzi sejmiku sejmików. Zapraszamy wszystkich radnych, niezależnie od barw partyjnych, żeby wypowiedzieć się w sprawie pozycji samorządu" – zaapelował prezes PSL.

"Mamy do czynienia z odbieraniem kompetencji, z drugiej strony nakłada się nowe zadania, np. odpowiedzialność finansową za świadczenia medyczne. To jest niedopuszczalne, polski samorząd jest zagrożony, trzeba go bronić" – dodał Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Lider PSL zapowiedział również wystąpienie do ministra rolnictwa o audyt stadniny koni w Janowie Podlaskim i o informację na temat pogarszającej się - zdaniem ludowców - sytuacji w sektorze rolnictwa.

"Żądamy wyjaśnień od ministra rolnictwa i wyciągnięcia konsekwencji w sprawie fatalnego zachowania na aukcji w Janowie Podlaskim. To jest zdeptanie marki polskiej hodowli koni arabskich, to jest niestety kpina z wartości dziesiątek lat historii i pracy ludzkiej, która została włożona w odtworzenie tej hodowli i utrzymanie jej na wysokim poziomie. To jest kpina z Polaków, ponieważ nieudolność i zacietrzewienie w odwoływaniu na siłę każdego, kto pełnił funkcję za poprzedniej władzy i zmiana dla samej zmiany źle się kończy" – powiedział Kosiniak-Kamysz.

"W tym przypadku ta zmiana w Janowie Podlaskim okazała się fatalna. Jesteśmy dzisiaj pośmiewiskiem w tym względzie na świecie, nawet porządnej aukcji nowe władze przeprowadzić nie potrafią. Lubią bardzo audyty – liczymy na szybki audyt ministra rolnictwa; tylko już swoich rządów i swoich decyzji" – powiedział polityk.

Jak poinformował, formalnie wniosek o audyt znajdzie się we wrześniowym wystąpieniu PSL do ministra o informacje na temat obecnej sytuacji w rolnictwie. "Na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wakacjach zażądamy informacji od ministra rolnictwa, od rządu, w sprawie fatalnej sytuacji w polskim rolnictwie, pogarszającej się z dnia na dzień, i bardzo niskich cenach" – zapowiedział lider PSL.

"Bardzo niskie ceny zbóż, trudności w zbiorach w niektórych regionach z powodu warunków pogodowych. Trzeba pomagać rolnikom, a my dzisiaj poszukujemy ministra rolnictwa – od dawna go nie słyszałem. Miały być ceny minimalne, dopłaty podwojone wprowadzone. Domagamy się również podjęcia aktywności w dyskusjach z partnerami zagranicznymi, uruchomienia nowych rynków" – mówił Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL otworzył w czwartek biuro PSL w Brzesku.

W czwartek prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Waldemar Humięcki poinformował, że zlecony został audyt dotyczący niedzielnej aukcji klaczy Emira. Według niego analizowane są "dociągnięcia i niedociągnięcia", aby w przyszłym roku aukcja wypadła perfekcyjnie.

Humięcki pytany był, czy sprawą aukcji klaczy Emira powinna zająć się prokuratura. "Zleciłem dzisiaj przeprowadzenie szczegółowego audytu, takiego pod kątem prawnym. Bo też dostrzegliśmy, że współpraca pomiędzy ringmasterami i głównym prowadzącym aukcję nie wyglądała najlepiej i dochodziło do nieporozumień. Te błędy zostały już wyeliminowane w drugim dniu, gdzie ta aukcja została przeprowadzona sprawnie, perfekcyjnie, konie uzyskiwały odpowiednie ceny" - powiedział szef ANR.

W niedzielę na aukcji koni arabskich "Pride of Poland" zdobywczyni wielu tytułów w kraju i za granicą, 16-letnia siwa klacz Emira, pochodząca ze stadniny w Michałowie, została sprzedana za 225 tys. euro nabywcy z Francji. Była licytowana dwukrotnie. W pierwszej licytacji uzyskała 550 tys. euro, ale później licytacja tego konia została powtórzona i padła cena niższa.

Odpowiedzialny za organizację aukcji wiceprezes ANR Karol Tylenda złożył dymisję, która została przyjęta przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela.