"Dziś proponujemy wyposażenie każdej europejskiej wsi, każdego miasta w bezpłatny dostęp do bezprzewodowej łączności internetowej" - ogłosił szef KE Jean-Claude Juncker w swoim przemówieniu o stanie Unii w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.

Bezpłatne punkty dostępu do Wi-Fi, czyli inicjatywa WiFi4EU to jeden z głównych elementów proponowanej reformy.

Zgodnie z projektem celem reformy rynku telekomunikacyjnego jest też to, by szkoły, uniwersytety, ośrodki badawcze, węzły transportowe, wszystkie instytucje świadczące usługi publiczne (np. szpitale i urzędy) oraz przedsiębiorstwa oparte na technologiach cyfrowych miały dostęp do łączności o szczególnie dużej przepustowości, tzw. łączności gigabitowej, umożliwiającej użytkownikom pobieranie i wysyłanie 1 gigabitu danych na sekundę.

Komisja chce też, by wszystkie gospodarstwa domowe w Europie miały dostęp do połączeń o prędkości pobierania danych wynoszącej co najmniej 100 Mb/s, które można następnie zwiększyć do Gb/s.

Reklama

Po raz pierwszy prawo UE traktuje dostęp do szerokopasmowych łączy jako usługę uniwersalną, co oznacza, że każdy powinien móc korzystać z podstawowej łączności internetowej i komunikacji głosowej po przystępnej cenie.

"Wszystkie miasta, główne drogi i koleje powinny mieć niezakłócony zasięg sieci komórkowej piątej generacji (5G)" - postuluje KE. Do 2020 r. zasięg 5G ma być dostępny komercyjnie przynajmniej w jednym z głównych miast europejskim w każdym państwie UE.

Realizacja tych założeń będzie wymagać sporych inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną. Ich wartość szacowana jest na około 500 mld euro przez dziesięć lat. Według KE środki te w większości będą musiały pochodzić ze źródeł prywatnych, dlatego należy zapewnić, by inwestycje w tym sektorze były atrakcyjne dla firm. Ma w tym pomóc "europejski kodeks łączności elektronicznej", zawierający uproszczone przepisy dotyczące inwestycji w tym sektorze.

Kodeks ogranicza regulacje w przypadku, gdy konkurujący ze sobą operatorzy wspólnie inwestują w wysokoprzepustowe sieci. Ma też ułatwić udział mniejszych podmiotów w inwestycjach, dzięki łączeniu kosztów i eliminacji barier. Poprzez deregulację ma też zachęcać do inwestowania w sieci na obszarach, gdzie jest to mniej opłacalne, jak np. wsie.

KE chce też zmniejszenia różnic i lepszej koordynacji między państwami członkowskimi w zakresie wykorzystania częstotliwości radiowych. Propozycja przewiduje też wzmocnienie ochrony konsumentów w tym sektorze: łatwiej będzie zmienić operatora, także w przypadku korzystania z pakietu usług (np. łączących internet, telefon i telewizję). Osoby w trudniejszej sytuacji, np. starsze i niepełnosprawne mają mieć prawo do przystępnych cenowo umów o dostępie do internetu.