Według gazety faktyczny stan gospodarki jest gorszy niż założenia przyjęte przed sześcioma tygodniami w budżecie na najbliższy rok; dlatego można spodziewać się ich korekty.

Szczególnie zły dla irlandzkiego fiskusa był listopad, w normalnych warunkach jeden z najbardziej lukratywnych miesięcy. Przychody z VAT, podatku korporacyjnego, podatku od przychodów kapitałowych i opłaty stemplowej (podatek od zakupu nieruchomości - PAP) były o 3,5 mld euro poniżej zakładanego celu.

Po 11 miesiącach br. deficyt przychodów podatkowych w Irlandii szacowany jest na ok. 7,5 mld euro, co oznacza, iż na koniec grudnia 2008 r. rząd może spodziewać się niedoboru na poziomie co najmniej 8 mld euro.

Oznacza to, że dla pokrycia wydatków w całym 2008 r. rząd Irlandii może zostać zmuszony pożyczyć 13,5 mld euro - wobec zakładanych wcześniej 12 mld. Alternatywą jest zwyżka podatków od przychodów, cięcia wydatków lub wprowadzenie nadzwyczajnego minibudżetu na wiosnę 2009 r.

Reklama

Ekonomiści przestrzegają rząd przed cięciami wydatków i zwyżką podatków, sądząc, iż pogłębi to obecną zapaść.