Rocznie w Polsce odnotowuje się 90 tys. przypadków udaru. Z raportu NIK wynika, że co trzeci pacjent z udarem mózgu jest wieziony do szpitala, w którym nie otrzymuje fachowej pomocy – pisze "Gazeta Wyborcza".

NIK badała leczenie udarów w dwudziestu szpitalach od stycznia 2013 r. do września 2015. "Wnioski: stworzone w ciągu ostatnich kilkunastu lat oddziały udarowe są dobrze wyposażone i chorzy mają tam dobrą opiekę. Pomoc jest udzielana szybko i fachowo" – czytamy w artykule.

Wszystkich oddziałów udarowych jest w kraju 174. "Niestety, co trzeci chory zamiast na oddział udarowy trafia na neurologię albo i jeszcze gorzej, bo na internę. Tam pomoc nie jest już ani tak fachowa, ani szybka, ani skuteczna" – pisze gazeta.

Skutki braku szybkiej i fachowej pomocy sprawiają, że wyniki leczenia udarów w Polsce są gorsze niż w rozwiniętych krajach Zachodu.

Odsetek zgonów spowodowanych udarami w Polsce wynosi 17 proc. Dla porównania we Francji to zaledwie 6 proc., w Czechach niecałe 10 proc.

Reklama

"Jeszcze dwie dekady temu umierał prawie co do drugi chory dotknięty udarem mózgu. Dziś umiera mniej niż co trzeci. Odnotowaliśmy więc znaczący postęp" – powiedziała w wypowiedzi dla "GW" prof. Danuta Ryglewicz krajowy konsultant w dziedzinie neurologii.

Czytaj więcej w "Gazecie Wyborczej"

>>> Czytaj też: PiS repolonizuje apteki. Cel: osłabianie wielkich sieci