Złoty spadł w stosunku do euro o 21 proc. w porównaniu z rekordowym kursem naszej waluty w lipcu. Podczas gdy polska gospodarka zmierza do największego spowolnienia od prawie 10 lat, na Węgrzech tylko pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i Unii Europejskiej zdołała wyhamować spadek forinta powyżej 15 proc. Przeszło trzykrotnie wzrosła gwałtowność wahań czeskiej korony, która jest teraz tańsza o 12 proc. W czasie dwuletniego okresu przygotowań do objęcia euro, kur wahań narodowych walut nie może przekraczać 15 procent.

Zobowiązania nic nie dają

Wszystkie nowe kraje członkowskie UE, w tym Polska, Węgry i Czechy zobowiązały się do przyjęcia w euro w możliwie krótkim czasie. Marzenia o wspólnej walucie prysły z nadejściem najgorszego kryzysu finansowego od lat 30. minionego stulecia. Amerykański Morgan Stanley i szwajcarski UBS prognozują teraz dalsze straty walut w Europie Wschodniej.

Plany przystąpienia Węgier do mechanizmu kursowego ERM2 są czystym mirażem – twierdzi Istvan Hamecz, szef OTP Fund Management, największej firmy zarządzającej funduszami na Węgrzech. „Nikt nas nie chce” – dodaje.

Reklama

Wobec fatalnych prognoz dla Polski

Tymczasem w trzy miesiące po ogłoszeniu przez Polskę planu wejścia do strefy euro w 2012 roku minister finansów Jacek Rostowski podkreśla, że termin ten nie jest żadnym dogmatem. Główna partia opozycyjna PiS nie pomija żadnej okazji, aby wskazywać, że wspólna waluta zaszkodzi rozwojowi polskiej gospodarki oraz roznieci inflację.

Ale już teraz Michał Dybuła, ekonomista francuskiego banku BNP Paribas w Warszawie twierdzi, że tempo wzrostu gospodarczego Polski skurczy się w przyszłym roku do zaledwie 0,4 proc. PKB wobec 4,8 proc. w tym roku. Jego zdaniem uniemożliwi to utrzymanie deficytu budżetowego ponizej 3 proc. PKB, co stanowi jeden z warunków wstąpienia do strefy euro. Deficyt ten, mierzony zgodnie z unijna metodologią, wzrośnie z 2,5 proc. do 3,7 proc. PKB – podkreśla Dybuła.

Inflacja problemem

Inflacja będzie także wyzwaniem, głownie dla Węgier. Zgodnie z Układem z Maastricht przeciętny wzrost cen z okresu 12 miesięcy musi być granicach 1,5 punktu procentowego średniej dla trzech państw Eurolandu o najniższej stopie inflacji, Na Węgrzech inflacja w październiku wyniosła 6,6 proc., wobec średniej 4,2 proc, dla państw Unii.

Czeski bank centralny ze względu na kryzys finansowy zaleca rządowi, aby wstrzymał się z wyznaczaniem daty przyjęcia euro. Ale przywódca opozycji Jiri Paroubek zaproponował, że parlamentarzyści udzielą rządowi wszelkiego wsparcia podczas rozpoczynającej się od 1 stycznia prezydencji Czech w Unii Europejskiej, w zamian za rozpoczęcie debaty o ustaleniu terminu przyjęcia euro.