Zapisy Kodeksu Grupy Enea, do której należy kopalnia węgla Bogdanka, są niebezpieczne dla tej spółki – uważają związki zawodowe w Bogdance i nie wykluczają akcji protestacyjnej. Zarządy Bogdanki i Grupy Enea deklarują chęć dialogu w tej sprawie.

„Dopóki spółka Lubelski Węgiel Bogdanka związana jest postanowieniami Kodeksu GK Enea, wszystkie decyzje dotyczące poziomu wydobycia, cen zbytu węgla dla odbiorców z GK Enea (ok. 70 proc. produkcji LWB), warunków pracy i płacy pracowników zapadać będą w Poznaniu. Jeśli ktoś twierdzi, że uwzględniony przy tym będzie interes pracowników, społeczności lokalnej, czy wreszcie akcjonariuszy mniejszościowych to jest z Poznania, albo jest naiwny” – napisali związkowcy w piśmie, które otrzymała PAP. Przesłali je szefowie trzech związków zawodowych w Bogdance - Stanisław Ćwirko, Zdzisław Cichosz, Antoni Pasieczny.

Chodzi m.in. o zapis mówiący, że „celem Spółki jest prowadzenie działalności ukierunkowanej na realizację misji i strategii Grupy ENEA determinujących interes Grupy ENEA”. Według związkowców taki zapis jest „kuriozalny z punktu widzenia akcjonariuszy mniejszościowych”.

W ocenie związkowców zapisy Kodeksu Grupy Enea przyjęte w czerwcu uchwałami Walnego Zgromadzenie Akcjonariuszy są „niebezpiecznym dla Spółki, jej załogi i społeczności lokalnej narzędziem”, ponieważ „wszystkie decyzje” dotyczące Bogdanki i związanych z nią ludzi „zapadać będą w Poznaniu, wyłącznie w interesie GK Enea”. Związkowcy obawiają się, że w przyszłości „nieustannie podejmowane będą próby +centralizacji+ kompetencji kosztem LWB”. „Stopniowo, długofalowo i małymi kroczkami uda się przecież oszukać czujność związkowców” – napisali.

Związkowcy nie wykluczają przeprowadzenia akcji protestacyjnej. Zorganizowali w tej sprawie referendum, w którym wzięło udział prawie 63 proc. pracowników uprawnionych do głosowania, ale blisko 83 proc. obecnych w pracy w dniu referendum. Ponad 96 proc. głosujących wyraziło zgodę na podjęcie akcji protestacyjnej przeciw stosowaniu Kodeksu GK Enea, „zgodnie z prawem do strajku włącznie”.

Reklama

Prezes Bogdanki Krzysztof Szlaga w przesłanym PAP komentarzu do wyników referendum podkreślił, że zarząd jest „w stałym dialogu” ze związkami zawodowymi. „Mogę jednak z pełną odpowiedzialnością zapewnić, że Bogdanka posiada i zachowa pełną niezależność operacyjną. Żadne kompetencje ani funkcje nie zostały zabrane z Bogdanki i przeniesione do ENEA – nie ma też takich planów. Ani jedna osoba nie straciła pracy w Spółce z powodu lub w związku z integracją z Grupą ENEA. Co więcej, w okresie od 1.01.2017 do 30.06.2017 przyjęliśmy do pracy w sumie 119 osób” – podkreślił Szlaga.

Zaznaczył też, że dzięki obecności w Grupie Enea, Bogdanka ma „pewność zbytu węgla nawet w perspektywie 20 lat, dzięki długoterminowym umowom na dostawy do Elektrowni Kozienice oraz Elektrowni Połaniec”.

Szlaga dodał, że zaakceptowana i ogłoszona strategia zakłada, że do końca 2025 r. zaplanowano wydatki inwestycyjne w Bogdance w wysokości 4 mld zł, których „głównym celem będzie utrzymanie stabilnej produkcji na średnim rocznym poziomie 9,2 mln ton”. „To z kolei oznacza stabilność zatrudnienia w wieloletniej perspektywie. Nigdy do tej pory nie mieliśmy możliwości tak długookresowego planowania” – podkreślił prezes Bogdanki.

Gotowość do dialogu „ze stroną społeczną” wyraża też zarząd Grupy Enea. „Enea zawsze jest gotowa do bezpośrednich rozmów ze Stroną Społeczną i przedstawicielami Pracowników na ważne tematy dotyczące funkcjonowania LW Bogdanka – do takich tematów należą również kwestie związane z ładem korporacyjnym” – napisano w oświadczeniu przesłanym PAP przez biuro prasowe Grupy Enea. „Jesteśmy przekonani, że w każdej sytuacji można znaleźć razem rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkie Strony” – głosi oświadczenie zarządu.

Bogdanka jest częścią grupy Enea, do której należy 66 proc. akcji kopalni. Ponad 10 proc. należy do TFI PZU, a pozostała część do mniejszych akcjonariuszy. Kopalnia wydobywa rocznie ponad 9 mln ton węgla z trzech pól wydobywczych.

Niedawno spółka poinformowała, że w Ministerstwie Środowiska złożono wniosek o udzielenie koncesji na wydobycie węgla kamiennego z pola Ostrów. Uzyskanie koncesji będzie oznaczało dla kopalni Bogdanka podwojenie dostępnych zasobów węgla.