Kluczowym wydarzeniem dzisiejszej sesji będzie publikacja wstępnych danych o dynamice PKB Stanów Zjednoczonych w II kwartale. Prognozy zakładają, iż w miesiącach kwiecień-czerwiec amerykańska gospodarka skurczyła się o 1,5%, czyli zdecydowanie mniej niż w I kw. (5,5%). W pewnym stopniu rynek mógł dyskontować ewentualny dobry odczyt tych danych już wczoraj.

Warto jednak zauważyć, że na amerykańskich giełdach pod koniec czwartkowych notowań obserwowaliśmy realizację zysków, która sprowadziła główne indeksy z ok. 2% wzrostów do zwyżki zbliżonej do 1%. Być może w ten sposób inwestorzy pozostawili sobie miejsce do pozytywnej reakcji, na ewentualne lepsze od prognoz dane, a z drugiej strony zmniejszyli zaangażowanie, na wypadek, gdyby okazały się one jednak gorsze. Dynamika PKB USA zostanie przedstawiona o godz. 14.30. Oprócz tych danych poznamy dzisiaj również ze strefy euro wstępne szacunki lipcowej inflacji oraz z USA indeks Chicago PMI. Wskaźniki te będą jednak pozostawać w cieniu doniesień o PKB.

Przed publikacją danych o PKB inwestorzy będą prawdopodobnie wstrzymywać się z większymi transakcjami, przez co na rynkach możemy obserwować konsolidację.

Dobre nastroje inwestycyjne, jakie ponownie zdominowały światowe giełdy, wsparły również notowania złotego. Kurs EUR/PLN spadł poniżej 4,1600, natomiast USD/PLN poniżej 2,9400. W przypadku pierwszej z wymienionych par walutowych istotnym poziomem będą obecnie ostatnie minima, czyli 4,1500. Jeśli zostaną one pokonane, co obecnie należy uznać za bardzo prawdopodobne, przed polską walutą otworzy się droga do dalszej silniejszej aprecjacji.

Reklama