Zobowiązanie to padło dzień po ogłoszeniu przez Rosję informacji, że dostarczy zaawansowany system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-300 swojemu syryjskiemu sojusznikowi.

"Będziemy nadal działać, aby zapobiec wojskowemu umocnieniu się Iranu w Syrii i będziemy kontynuować koordynację wojskową między izraelskimi siłami obronnymi a rosyjską armią" - powiedział Netanjahu dziennikarzom przed wejściem na pokład samolotu do Nowego Jorku, gdzie ma przemawiać na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Premier Izraela wypowiedział się po naradzie w gabinecie bezpieczeństwa, mającej na celu omówienie ostatnich napięć z Moskwą.

"Przez ostanie trzy lata Izrael odniósł wielki sukces w zapobieganiu wojskowemu umacnianiu się Iranu w Syrii i irańskim próbom przekazania śmiercionośnej broni Hezbollahowi (szyickiej radykalnej organizacji z Libanu)" - powiedział Netanjahu. Zdarzały się sytuacje, kiedy sprawy nie układały się gładko - dodał, nazywając zestrzelenie w ostatnich dniach rosyjskiego samolotu zwiadowczego Ił-20 przez Syrię "tragicznym".

Reklama

W poniedziałek Netanjahu powiedział przez telefon prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, że dostarczanie nowoczesnych systemów uzbrojenia "nieodpowiedzialnym graczom" zwiększy zagrożenie w regionie. Premier Izraela podkreślił też, że jego kraj będzie w dalszym ciągu strzegł swego bezpieczeństwa i chronił swoje interesy.

Kreml poinformował w poniedziałek, że Rosja przekaże syryjskim siłom rządowym system S-300 po zestrzeleniu jej samolotu zwiadowczego Ił-20 u wybrzeży Syrii. Celem jest - jak podkreślono - "zapewnienie bezpieczeństwa rosyjskim wojskowym".

Według rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu Syria otrzyma ten system w ciągu dwóch tygodni. Szojgu przypomniał, że w 2013 roku na prośbę Izraela Moskwa wstrzymała dostarczenie systemu, lecz teraz - jak dodał - "sytuacja się zmieniła".

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że celem decyzji o dostarczeniu S-300 jest wzmocnienie bezpieczeństwa wojskowych z Rosji w Syrii. Powiedział, powołując się na informacje rosyjskich ekspertów wojskowych, że przyczyną niedawnego zestrzelenia w Syrii rosyjskiego samolotu były "rozmyślne działania pilotów izraelskich". Pieskow oznajmił, że wyjaśnienia wojskowych izraelskich w sprawie incydentu nie przekonały strony rosyjskiej.

W zeszłym tygodniu nad Morzem Śródziemnym zestrzelony został zwiadowczy Ił-20, który wracał do rosyjskiej bazy na terenie Syrii. Samolot został strącony pociskiem syryjskiej obrony przeciwlotniczej, czyli sił rządowych, których sojuszniczką jest Rosja. W zbliżonym rejonie i czasie izraelskie myśliwce przeprowadzały atak na cele na terenie Syrii.

Resort obrony Rosji oskarżył izraelskie lotnictwo o sprowokowanie incydentu z Ił-20, w którym zginęło 15 osób; Izrael temu zaprzecza. Wiele okoliczności incydentu przytaczanych przez rosyjskie media niezależne wskazuje, że mogło do niego dojść na skutek błędów w działaniach syryjskiej obrony przeciwlotniczej.

S-300 to rakiety klasy ziemia-powietrze przeznaczone do zwalczania samolotów, pocisków manewrujących i taktycznych pocisków balistycznych. System jest w stanie śledzić równocześnie 100 celów na wysokości od 100 do 30 tys. metrów, a także zwalczać cele na odległość od 13 do 100 kilometrów. (PAP)

cyk/ kar/