Japoński producent samochodów zdecydował o ulokowaniu w Polsce dwóch nowych inwestycji. Projekty giganta przewidują budowę linii produkcyjnych najnowszej generacji elektrycznych przekładni hybrydowych oraz współpracujących z nimi trzycylindrowych silników benzynowych 1.5 zaprojektowanych w ramach globalnej platformy TNGA. W ten sposób polskie zakłady będą wytwarzać jeden elektryczno-spalinowy zespół napędowy.
Koncern na podwojenie mocy produkcyjnych wyłoży łącznie 600 mln zł. Całość inwestycji ma zakończyć się do 2022 r. Dzięki wszystkim projektom związanym z technologią hybrydową wartym łącznie 2 mld zł poziom inwestycji w obu zakładach Toyota Motor Manufacturing Poland wzrośnie do ponad 5,5 mld zł.
Dodatkowe linie mają powstać w wałbrzyskim zakładzie Toyota Motor Manufacturing Poland (TMMP). Plan Japończyków przewiduje rozbudowę hali obróbki i montażu silników oraz odlewni. Części do produkcji będą pochodzić m.in. z fabryki TMMP w Jelczu-Laskowicach. – Nowe projekty zostały skierowane do polskich fabryk dzięki ich bardzo dobrej, globalnej konkurencyjności – powiedział nam Grzegorz Górski z TMMP. Wskazał, że w wyścigu o te zlecenia zakłady Toyoty na Dolnym Śląsku rywalizowały z ośrodkami produkcyjnymi koncernu ulokowanymi m.in. w Chinach czy Anglii.
Nasze źródło wskazało, że decyzja o wyborze polskiej lokalizacji ma związek z brexitem. Ważnymi czynnikami były też kwestie logistyczne oraz możliwość szybkiej reakcji na rosnące zapotrzebowanie rynku – układy hybrydowe 1.5 mają trafić m.in. pod maskę najnowszej generacji toyoty yaris, której produkcja ruszy w 2020 r. Japońska marka spodziewa się, że udział wersji elektryczno-spalinowych w sprzedaży nowego modelu wzrośnie do 60 proc. w porównaniu z autem oferowanym obecnie. ©℗ A10–11
Reklama