„Inwestycje to nie tylko zakup nowych maszyn, inwestycją może być również wysiłek restrukturyzacyjny. Polscy przedsiębiorcy w okresie spowolnienia w latach 2001-2002, dokonali gruntownej restrukturyzacji, która potem zaowocowała wyższym wzrostem gospodarczym.” – mówi Marek Zuber, główny ekonomista Dexus Partners.

Kryzys to dobry czas na łowy

W ten właśnie sposób kryzys gospodarczy chce wykorzystać Krzysztof Dribczak, wiceprezes Europejskiego Centrum Odszkodowań zajmującego się pomocą poszkodowanym w uzyskiwaniu odszkodowań od towarzystw ubezpieczeniowych. Kierowana przez niego spółka pozyskuje obecnie nawet całe sieci sprzedażowe, dużo łatwiej niż przed kryzysem.

„Obecnie dysponujemy siecią około 4,5-5 tysięcy agentów, ale cały czas zgłaszają się do nas z ofertą współpracy firmy z branży finansowej, ubezpieczeniowej, a nawet telekomunikacyjnej.” – mówi Dribczak.

Reklama

Podobnie wykorzystać chce sytuację na rynku EKO Holding(sieć supermarketów spożywczych.) „Rozwijamy się przez konsolidację rynku, czyli przejmowanie mniejszych podmiotów, i sieci handlowych. W okresie spowolnienia gospodarczego większy gracz na rynku taki, jak EKO Holding, ma spore szanse na dalszą konsolidację rynku.” – mówi Krzysztof Gradecki prezes spółki.

Według Gradeckiego dodatkową szansą dla branży handlowej jest wchodząca od 1 stycznia przyszłego roku obniżka podatku dochodowego od osób fizycznych. Dzięki niej w kieszeniach konsumentów zostanie kilkanaście dodatkowych miliardów złotych, które przeciętny Kowalski będzie mógł przeznaczyć na dodatkową konsumpcję.

„Nie obawiamy się spowolnienia gospodarczego, ponieważ nasze sklepy oferują produkty codziennego użytku. Te towary są niezbędne dla konsumentów i będą kupowane zawsze, także w nieco trudniejszym okresie.” – mówi Gradecki.

Szansą są również inwestycje infrastrukturalne

Z nieco innych powodów kryzysu nie obawia się Tadeusz Kozaczyński, wiceprezes Trakcji Polskiej. Kierowana przez niego spółka zajmuje się inwestycjami infrastrukturalnymi, a te w najbliższych latach będą się w Polsce szybko rozwijać. Sama tylko grupa PKP, z którą Trakcja Polska blisko współpracuje, planuje w przyszłym roku zwiększyć nakłady na infrastrukturę o 20 procent.

„Nie obawiamy się spowolnienia gospodarczego, bo inwestycje infrastrukturalne są priorytetem dla naszego kraju. Dotacje unijne, zadania rządu, planowana organizacja Euro 2012 – zapewnią nam działania w tym zakresie. Potwierdzeniem planów rozwoju Trakcji Polskiej jest między innymi niedawne podwyższenie przez nas prognoz finansowych na najbliższe miesiące.” – mówi Kozaczyński.

Spowolnienie gospodarcze będzie sprzyjało planom Trakcji również dlatego, że doprowadzi do uporządkowania rynku. Wzrost wynagrodzeń, który w ostatnich latach w branży budowlanej wyniósł ponad 100 procent, w przyszłym roku będzie najprawdopodobniej tylko jednocyfrowy. Z powodu kryzysu spadają również ceny surowców, w tym najważniejszego z punktu widzenia spółki, czyli miedzi.

Kryzys czy spowolnienie?

Zdaniem prezesa Krajowej Izby Gospodarczej, Andrzeja Arendarskiego wiele państw nawet w normalnej sytuacji chciałoby mieć taki wzrost PKB, jaki prawdopodobnie w przyszłym roku osiągnie nasz kraj, czyli według różnych szacunków między 3 a 4 procent. W związku z tym w Polsce nie można mówić o kryzysie, a najwyżej o spowolnieniu gospodarczym.

Prezesowi KIG wtóruje Marek Zuber. „Przyzwyczailiśmy się już do bardzo szybkiego rozwoju gospodarczego, ale przypominam, że na przykład w 2003 roku wszyscy cieszyli się z wzrostu PKB na poziomie 3,5 procent – czyli takiego jaki prawdopodobnie będziemy mieli w przyszłym roku.” – mówi Zuber.

„Polski biznes wielokrotnie wykazywał umiejętności radzenia sobie w bardzo trudnych sytuacjach związanych na przykład z szokami cenowymi, utratą rynków zbytu, czy barierami biurokratycznymi. Wierzę, że poradzi sobie w obecnej, trudnej sytuacji jaka wytworzyła się w światowej gospodarce na skutek kryzysu finansowego w USA.” – podsumowuje Arendarski.