Siewostianow powiedział mediom rosyjskim, że rozmieszczenie kolejnych systemów S-400 na Krymie "jest oczywiście przewidywane", ale nie chciałby mówić teraz o terminach.

Wcześniej w sobotę na uroczystości w miejscu dyslokacji pułku w mieście Teodozja generał oznajmił, że S-400 na półwyspie będzie stanowił "niezawodną obronę" z powietrza.

O tym, że system S-400 trafił na anektowany Krym resort obrony Rosji informował latem ubiegłego roku. Pułk S-400 to trzy dywizjony, tj. 24 baterie.

S-400 Triumf (w kodzie NATO - SA-21 Growler) stanowi zmodyfikowaną wersję systemu S-300PMU (w kodzie NATO - SA-10C). Według źródeł rosyjskich S-400 jest w stanie niszczyć samoloty i pociski manewrujące na odległość do 400 kilometrów, a cele balistyczne o prędkości do 4,8 km/s - na dystansie do 60 kilometrów.

Reklama

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

>>> Polecamy: Czując chiński oddech. Australia i Japonia podpisały wojskowy pakt